Wypadek żółtego Renault - nowe ustalenia

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie wypadku na moście Dębnickim w Krakowie. Nowe ustalenia pozwalają odpowiedzieć na kluczowe pytanie - jak szybko poruszało się żółte Renault, za kierownicą którego siedział Patryk P.?

Tragedia, w wyniku której śmierć poniosły cztery osoby, wydarzyła się w nocy z piątku na sobotę (14-15 lipca). Rozpędzone Renault Megane RS wypadło z drogi, uderzyło w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego, a następnie dachowało, wpadając z impetem na bulwar Czerwieński, gdzie finalnie uderzyło w betonowy mur.

Reklama

Jak szybko jechał Patryk P.?

Jak poinformowało radio RMF FM, powołując się na Prokuraturę Okręgową w Krakowie, samochód prowadzony przez Patryka P. poruszał się z szybkością 162 km/h. Rzeczniczka prokuratury dodała również, że bezpośrednio przed zdarzeniem nie odnotowano żadnej próby hamowania.

Głośny wypadek w Krakowie - wcześniejsze ustalenia śledczych

Reklama

Wcześniej prokuratura informowała o innych szczegółach dotyczących głośnego wypadku. Patryk P. w chwili zdarzenia był kompletnie pijany.

Trwa ładowanie wpisu

– Ze wstępnych badań sekcyjnych ofiar wypadku wynika, iż we krwi kierującego pojazdem stwierdzono 2,3 promila zawartości alkoholu, u kolejnych dwóch osób 1,3 promila i 1,4 promila. Trzeci pasażer był trzeźwy – powiedział dziennik.pl Leszek Brzegowy z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Samochód, który rozbił się na moście Dębnickim nie miał tylnej kanapy, co oznacza, że pasażerowie podróżujący z tyłu nie byli przypięci pasami. Prokuratura ustaliła również, że pijany Patryk P. miał wsiąść za kółko i zmienić trzeźwego kierowcę na około 2 km przed miejscem wypadku.

Policja dotarła również do świadka wypadku

Na filmach dokumentujących zdarzenie widać, że chwilę przez wypadkiem kierowca Renault Megane RS ominął pieszego, który próbował w niedozwolonym miejscu przejść przez skrzyżowanie. Potencjalny świadek zdarzenia widząc pędzący samochód cofnął się z ulicy. Policja dotarła już do człowieka widocznego na nagraniu.

Wypadek w Krakowie / Policja

Pod koniec sierpnia udało się zidentyfikować świadka wypadku. Jest nim obywatel Wielkiej Brytanii, mieszkaniec Birmingham. Mężczyzna ma zostać przesłuchany w charakterze świadka, który nie przyczynił się do wypadku. Stąd w Krakowie na dniach poprosi o pomoc prawną śledczych z Wielkiej Brytanii.