Do wybuchu doszło w piątek na stacji paliw w Zgorzelcu przy ul. Daszyńskiego. Podczas prac serwisowych w podziemnym zbiorniku paliwa.

Reklama

– Przegląd prowadziło trzech serwisantów z firmy z Bytomia oraz jeden pracownik dozoru technicznego. Kiedy nastąpił wybuch, w zbiorniku znajdował się jeden z mężczyzn. Siła eksplozji była tak duża, że pracownika wyrzuciło na dach sąsiedniego budynku, przebił ten dach i wpadł do środka – powiedział Wojciech Piechowicz z PSP Zgorzelca.

Strażak: siła wybuchu była tak duża, że pracownik został wyrzucony z podziemnego zbiornika na dach budynku

Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Ranni zostali też dwaj inni pracownicy, którzy znajdowali się przy serwisowanym podziemny zbiorniku. Z oparzeniami trafili do szpitala.

Wybuch nie spowodował pożaru. Teren stacji jest ogrodzony; na miejscu są trzy zastępy straży pożarnej, policja i prokurator.