Patelnia Chabówka to fragment zakopianki ulubiony przez motocyklistów. W normalnym ruchu urządzają tam sobie popisy między samochodami. A ich wyczyny ogląda publika zgromadzona na przydrożnej skarpie.
I właśnie jeden z widzów nagrał wypadek, który wydarzył się na prostej drodze. Podobno motocyklista postawił maszynę na tylnym kole i… To trzeba zobaczyć na filmie.
Sam motocyklista wyszedł ze zdarzenia cało, ale jego motor niczym wielki pocisk wystrzelił powietrze, przeleciał nad barierami i spadł na przeciwnym pasie ruchu. Strach pomyśleć, co mogło się stać, gdyby nie przytomna reakcja kierowcy mercedesa. A chwilę wcześniej przejeżdżał autobus...
– Wszyscy użytkownicy dróg, w tym motocykliści, muszą pamiętać nie tylko o swoim bezpieczeństwie, ale i innych. Przerażającym jest, że niektórzy motocykliści są nieodpowiedzialni, z premedytacją łamią przepisy, narażają innych, a przy tym psują wizerunek prawdziwych miłośników motocykli – powiedział dziennik.pl Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji.
Jeden z funkcjonariuszy drogówki, przyznał w rozmowie z dziennik.pl, że w tym miejscu zakopianki jeżdżą patrole policji. – Motocykliści wyczekują jednak, aż radiowóz zniknie z widoku i odkręcają manetkę – wyjaśnił.
Pod nagraniem rozgorzała dyskusja. Internauci nie przebierają w słowach.
– Zaraz się zacznie, że "pasja", że "wy tego nigdy nie zrozumiecie", że "ni ma torów" i inne mądrości... Przepraszam za wyrażenie, ale gówno mnie to interesuje! Gdyby ten motocykl wpadł na samochód jadący z przeciwka, to ktoś niewinny prawdopodobnie przypłaciłby życiem tą "pasję" – wystarczyłoby, że dobrze by trafił. To nie żadna pasja – to skrajna głupota, nieodpowiedzialność i egoizm drogowy – napisał w komentarzu prowadzący kanał "Polskie Drogi".