"Dla policjantów sprawa była jasna. W połowie lipca zabrali prawo jazdy kierowcy, który w Jeleniej Górze jechał ponad dwa razy szybciej (103 km/h), niż pozwalały przepisy (50 km/h). Kierowcą okazał się radny PiS, biegły sądowy i prezes Tauronu Ekoenergii w jednym”, przypomina natemat.pl.

Reklama

1 sierpnia Roman Gabrowski - bo o nim mowa - ponownie prowadził samochód, a nagrali to dziennikarze.

Przyjechałem autem, bo nie dostałem jeszcze decyzji o zabraniu prawa jazdy – powiedział "Gazecie Wyborczej" radny PiS. I dodawał: – Zostałem wmanewrowany.

Przekonuje, że ograniczenie prędkości wynosiło wcześniej nie 50, ale 80 km/h. Zamierza interweniować w Komendzie Głównej Policji.

Reklama