Od pierwszego lutego polscy przewoźnicy drogowi nie mogą wjeżdżać na teren Federacji Rosyjskiej, ponieważ nasi sąsiedzi nie wydali specjalnych pozwoleń, a ważność starych wygasła. Polska odpowiedziała tym samym.
Wiceminister Jerzy Szmit przyznał, że negocjacje z Rosjanami były bardzo trudne, a w pewnym momencie było blisko zawarcia porozumienia. Ostatecznie do tego nie doszło, głównie ze względu na szczegóły.
Wiceminister wyjaśniał, że w Rosji zaczęło obowiązywać nowe prawo, wyjątkowo niekorzystne dla polskich przewoźników. Strona polska próbowała rozwiązać ten problem na podstawie polsko-rosyjskiej umowy dotyczącej transportu.
Według Jerzego Szmita Rosjanie się na to nie zgodzili i chcieli stosować prawo Federacji Rosyjskiej, co w ocenie wiceministra jest sprzeczne z prawem międzynarodowym.
(Rosjanie) chcieli nam narzucić swoje warunki. Gdybyśmy je przyjęli 85 procent polskich przewoźników zostałoby wyeliminowanych z rynku rosyjskiego - mówił Jerzy Szmit.
Wiceminister zastrzegł, że udało się uzgodnić kilka punktów, które mogą w przyszłości być podstawą do polsko-rosyjskiego porozumienia w sprawie transportu. Zapewnił, że będą prowadzone dalsze rozmowy.