W Niemczech robi to dziewięćdziesiąt procent pasażerów. W chwili wypadku masa człowieka, który waży około 76 kilogramów, zwiększa się do dwóch i pół tony. - Polacy lekceważąco podchodzą do zapinania pasów - mówi Konrad Romik, sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD).
KRBRD przeprowadziła wśród Polaków badanie. Wyniki są zatrważające. - Co trzeci mówi, że jeżeli jedzie się ostrożnie pasy nie są potrzebne - dodaje Konrad Romik. Natomiast, co dziesiąty kierowca nigdy nie zapina pasów dziecku przewożonemu w foteliku.
Policja przekonuje, że pasy bezpieczeństwa zwiększają szanse przeżycia w razie wypadku. - Poduszki powietrzne, chronią, ale tylko wraz z zapiętymi pasami - podkreśla podinspektor Marek Konkolewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Stołecznej Policji.
Przeciętny Polak jeździ piętnastoletnim autem. Nie zawsze jest ono w dobrym stanie technicznym. - Jeśli nie stać minie na luksusowy samochód, to musi mnie być stać na zapięcie pasów bezpieczeństwa - mówi Marek Konkolewski.