Kierowca ze stanu Michigan trafił do aresztu za spowodowanie wypadku - podaje tvn24.pl. Wiedział, że ma niesprawne hamulce, mimo to wyjechał na drogę. Gdy musiał się zatrzymać, hamował jak w kreskówce - szorując nogą po asfalcie. To jednak, co potrafił Fred, w normalnym życiu nie zadziałało i mężczyzna rozbił cztery auta.
Trafił do aresztu, jednak okazało się, że był trzeźwy - po zapłaceniu 500 dolarów kaucji wyszedł na wolność. Czeka go jednak rozprawa, a samochód skonfiskowała policja.