Policja ujawniła najnowsze statystyki, które mogą być przestrogą dla motocyklistów i kierowców samochodów. Liczby mrożą krew w żyłach…
Od początku wakacji, czyli od 23 czerwca do 8 sierpnia w 359 wypadkach z udziałem motocyklistów śmierć poniosło 48 motocyklistów i 3 pasażerów tych pojazdów, 334 osoby zostały ranne. To oznacza, że statystycznie każdego dnia ginie motocyklista.
Każdego dnia ginie jeden motocyklista, policja ujawniła wstrząsające dane
– Każdy kto kieruje motocyklem musi być świadomy, że ryzyko utraty życia i zdrowia jest związane z decyzjami, które podejmuje na drodze – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. –Kluczowe znaczenie ma dostosowanie prędkości do warunków ruchu. Piasek na jezdni czy rozlana ciecz, sprawia, że opanowanie motocykla może być trudne, nawet dla doświadczonego kierującego. Nie zdoła on także wyhamować, gdy ktoś inny popełni błąd i na przykład zajedzie mu drogę – przestrzegł.
Motocykliści giną nie tylko z własnej winy
Policjant zauważa, że motocykliści giną na drogach nie tylko z własnej winy. Druga strona barykady także ma w tym niechlubny udział. Do około połowy wypadków, z udziałem jednośladów przyczyniają się inni użytkownicy dróg, szczególnie kierowcy samochodów (puszek, jak nazywają samochodziarzy motocykliści).
Powiedzenie "motocykliści są wszędzie" można włożyć między bajki
– W znacznej mierze wypadki te powstają z powodu nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu – wskazał Opas. – Motocykl posiada dużo mniejszą powierzchnię czołową i dlatego jest słabiej widoczny na drodze z większej odległości. Nawet jeśli zostanie dostrzeżony z odpowiednim wyprzedzeniem, to kierowca samochodu może popełnić błąd w ocenie jego prędkości i odległości. Może mu się wydawać, że jego manewr, przecinający tor jazdy motocykla, nie spowoduje zagrożenia. Często jest inaczej. Co niestety potwierdzają tragiczne statystyki – zauważył przedstawiciel KGP.
Powiedzenie "patrz w lusterka, motocykliści są wszędzie" można włożyć między bajki. Na drodze powinien uważać każdy. Cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo.