Mężczyzna zostawił samochód na parkingu przed komisariatem, wszedł do środka i powiedział, że chce sprawdzić stan trzeźwości. Od razu zwrócił uwagę policjantów, bo bełkotał i chwiał się na nogach. Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Kierowca został zatrzymany. W toku postępowania policjanci połączyli kilka spraw prowadzonych przeciwko mężczyźnie. Już w czerwcu bowiem był dwukrotnie zatrzymywany za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Na koncie ma również zarzuty w sprawie rodzinnej za groźby i za to, że w lipcu groził policjantom użyciem piły tarczowej jeśli nie odstąpią od podejmowanej wobec niego interwencji.
66-latek był objęty dozorem policyjnym - musiał siedem razy w tygodniu stawiać się w komisariacie.
Obecnie sąd, na wniosek prokuratora, aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
autor: Jerzy Rausz