Autostrady i trasy ekspresowe spajają kraj, tworząc swoisty układ krwionośny. Pełnią też ważne funkcje lokalne, m.in. wyprowadzając ruch z centrów miast. Dlatego nawet płatne autostrady na wysokości dużych aglomeracji są darmowe dla aut osobowych. Do końca 2023 r. każde z 16 miast wojewódzkich będzie podłączone do szybkiej sieci. Ale niektóre z nich w sposób niepełny.
● Kraków. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zapowiedział, że będzie dążył do dopisania północnej obwodnicy Krakowa do Programu Budowy Dróg Krajowych (PBDK), dzięki czemu miałaby powstać do 2023 r. To zaskakujące. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIB) podkreślało dotąd, że po poprzedniej ekipie rządzącej zostały do wybudowania drogi za ponad 190 mld zł, a zapewnione finansowanie to tylko 107 mld zł. To prawda: ta droga jest potrzebna. Nie bez znaczenia jest pewnie fakt, że szef MIB mieszka w Krzeszowicach pod Krakowem. – Przejmiemy dalsze prace, jeśli inwestycja zostanie umieszczona w sieci dróg krajowych i będzie miała zapewnione finansowanie – zastrzega Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
„Trasa Adamczyka” miałaby połączyć się z ekspresówką S7, która do Krakowa ma dotrzeć do 2023 r. Droga została podzielona na trzy odcinki: pod koniec lipca powinny być znane wyniki kwalifikacji do II etapu przetargu. Oprócz tego Strabag buduje dla GDDKiA za ponad o,5 mld zł niespełna 5-kilometrowy fragment wschodniej obwodnicy przez Podgórze i Nową Hutę. Jeśli te trasy dodamy do autostrady A4, która „obsługuje” Kraków od południa, to rysuje się szansa, że w kilka lat wokół miasta zostanie domknięty „ring”.
● Warszawa. Coraz bliżej zamknięcia drogowego pierścienia jest w stolicy. W grudniu GDDKiA podpisała trzy umowy za ponad 2,5 mld zł z koncernami Astaldi, Gulermak i Warbud na projekt i budowę trasy S2, czyli południowej obwodnicy. W jej ramach powstanie 2-kilometrowy tunel i nowy most przez Wisłę.
I tu też wchodzi polityka. Brakuje wciąż trasy S17, czyli części wschodniej, którą mamy wyjechać z Warszawy w kierunku Lublina. Powszechna jest obawa, czy znów nie storpeduje jej minister środowiska Jan Szyszko. W 2006 r., będąc na tym samym stanowisku w rządzie PiS – wydał decyzję odsuwającą trasę od Starej Miłosnej, czyli od własnego domu na terenie dzielnicy Wesoła. Dlatego trasy nie ma do dzisiaj. Dziś od sprawy się dystansuje. – Wszystkie uzgodnienia już wydaliśmy. Inicjatywa jest po stronie GDDKiA i samorządu – mówi Jacek Krzemiński, rzecznik ministra.
Warszawska GDDKiA pół roku temu złożyła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wniosek o decyzję środowiskową: przez środek Wesołej i bez tunelu, który był wcześniej planowany. I tu znów problem. Część decydentów, w tym np. wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz z PO (były burmistrz Wesołej), apeluje o szybką budowę, ale z tunelem. Decyzji wciąż nie ma: RDOŚ wydłużył procedurę do końca kwietnia. Wschodnia obwodnica ma być gotowa w 2023 r. Według Roberta Chwiałkowskiego ze stowarzyszenia Siskom ten termin jest mało realny.
● Łódź. Na drogowej mapie to miasto wygląda, jakby było ważniejsze od Warszawy. To tutaj – w rejonie Strykowa – spotykają się autostrady A1 (latem nastąpi otwarcie odcinka Stryków–Tuszyn, składającego się z trzech kontraktów, które kończą Budimex, Mota Engil i Strabag) i A2. Nieformalnym patronem awansu Łodzi jest polityk PO Cezary Grabarczyk, były minister infrastruktury. W rozmowie z DGP przyznaje, że za sprawą tych dróg w rejonie Łodzi wyrósł klaster logistyczny. A budżet Strykowa dzięki położeniu na skrzyżowaniu dróg wzrósł siedmiokrotnie – z 10 do 70 mln zł, a bezrobocie spadło w całym regionie.
Nie brak też głosów krytycznych. – Przez decyzje polityczne trasa S8 między Warszawą a Wrocławiem nie ma ciągłości. To Cezary Grabarczyk chciał, by S8 szła do Łodzi, z charakterystycznym uskokiem, i stanowiła południową obwodnicę miasta – podkreśla Robert Chwiałkowski. Ekspert kwestionuje też konieczność budowy już dziś S14 jako zachodniej obwodnicy Łodzi.
Były minister tłumaczy, że wariant S8 „z uskokiem” zrealizowano za jego kadencji, ale z analiz wynikało, że jest korzystniejszy finansowo. S14 na razie istnieje jako obwodnica Pabianic, na jednej trzeciej długości. Należy ją kontynuować, jest to też dojazd do lotniska Łódź-Lublinek.
● Bydgoszcz i Toruń. Trwają kontrakty na projekt i budowę S5 między Poznaniem i Grudziądzem, czyli łącznika między autostradami A2 i A1, którego częścią jest obwodnica Bydgoszczy. Tę ostatnią mają zbudować do końca 2019 r. konsorcja firm Intercor i Trakcja oraz Polaqua i Dragados.
Nie ma za to trasy S10, która ma połączyć Bydgoszcz z Toruniem, stanowiąc też obwodnicę miast. Ich prezydenci zawiązali nieformalną koalicję z marszałkiem Piotrem Całbeckim, by lobbować za budową. Na razie bez skutku. GDDKiA unieważniła przetarg na studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowe (STEŚ) wraz z materiałami do decyzji środowiskowej. Ceny w przetargu miały być zawyżone.
W mediach społecznościowych ta trasa bywa nazywana „rydzykówką”. To oczywiście żart, ale nie można wykluczyć, że za rządów PiS szanse na jej budowę są większe niż za PO. – W 2016 r. nie wykluczamy wszczęcia ponownego postępowania przetargowego dla drogi ekspresowej S10. Zdecydują m.in. wyniki analiz generalnego pomiaru ruchu – usłyszeliśmy w GDDKiA.
● Olsztyn. Władze stolicy Warmii i Mazur musiały wywalczyć trasy obwodowe protestami i lobbingiem, bo obwodnicę chciał wyciąć z planów jeszcze minister Sławomir Nowak. Potem rząd PO-PSL ją do planów wpisał. Jeśli w najbliższych dniach uprawomocni się wyrok KIO w sprawie przetargu wygranego przez Budimex, w realizacji będą trzy kontrakty za 1,7 mld zł, których wypełnienie oznaczałaby pozbycie się tirów z ulic Olsztyna.
W obecnej ekipie postrzeganie Olsztyna jest ambiwalentne. Sojusznikiem prezydenta Piotra Grzymowicza jest wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit, który przed laty był jego bliskim współpracownikiem w olsztyńskim samorządzie (to może pomóc Grzymowiczowi w uzyskaniu zgody GDDKiA na budowę węzła trasy S51 z drogą nr 53 prowadzącą na lotnisko Szymany). Jak usłyszeliśmy w olsztyńskim ratuszu, za to Andrzej Adamczyk, zwierzchnik Szmita, przed wyborami miał wypowiadać się krytycznie o dofinansowaniu tej obwodnicy, choć potem się z tego częściowo wycofał.
Niejasne są wciąż losy północnej obwodnicy Olsztyna. Pod koniec 2015 r. GDDKiA i władze Olsztyna podpisały porozumienie w sprawie wykonania studium korytarzowego i STEŚ dla tej trasy. Nie ma jednak wobec niej konkretnych planów. Przeciwko protestuje m.in. gmina Dewity.
● Rzeszów. Budimex ze Strabagiem kończą budowę A4 z Rzeszowa do Jarosławia za prawie miliard złotych. Za pomocą tej inwestycji GDDKiA upiecze dwie pieczenie: A4 stanie się pierwszą w Polsce kompletną autostradą (od granicy do granicy), a stolica Podkarpacia zyska trasę omijającą miasto od północy. Na terenie Podkarpacia aktualnie w budowie są dwa odcinki S19, na północ i południe od Rzeszowa. Ten drugi, za który odpowiada konsorcjum firm Eurovia i Warbud, pozwoli ominąć Rzeszów od zachodu i ma być gotowy do sierpnia 2017 r. Dalej trasa ma poprowadzić w kierunku Słowacji i Węgier. To słynna Via Carpatia, wschodnia oś drogowa priorytetowa dla nowego rządu.
● Lublin. Obwodnica wzdłuż trasy S17, która pozwala w 10 minut ominąć miasto od północnego wschodu, jest gotowa od 2014 r. Z wyliczeń lokalnych władz wynika, że odciążyła ruch miejski o 20–30 proc. Jak twierdzi GDDKiA, jeszcze w tym roku powinna być gotowa trasa S19, którą po zachodniej części miasta buduje Budimex.
● Trójmiasto. Ruch jest tak duży, że obwodnica Trójmiasta nie wystarcza, dlatego trwają przygotowania do budowy „obwodnicy obwodnicy”. – Zakończenie i podpisanie umów przewidujemy sukcesywnie od stycznia do czerwca 2017 r. – zapowiada Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA. – Podjęta przed wyborami decyzja o realizacja OMT była polityczna. Inwestycja odciąży mocno zakorkowaną obwodnicę Trójmiasta w ciągu S6 – twierdzi Robert Chwiałkowski z Siskom.
● Szczecin. W rejonie Szczecina trwają przetargi na dwa krótkie odcinki, które mają być uzupełnieniem trasy omijającej to miasto (patrz mapka). Mają być gotowe do końca 2017 r.
● Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra (pierwsze jest siedzibą wojewody, a drugie samorządu województwa) znajdują się przy ekspresówce S3. Na wysokości obydwu miast GDDKiA przebudowuje trasę, dodając drugą jezdnię. Rządowa agencja podaje, że w pierwszym z miast prace potrwają do kwietnia 2017 r., a w drugim – rok dłużej.
● Białystok. W przyszłości funkcję obwodnicy Białegostoku może pełnić trasa S19 (Via Carpatia), mimo że dość odległa od miasta. To jednak odległa perspektywa, bo nie ma niezbędnych zezwoleń ani dokumentacji. Dzisiaj to tylko kreska na mapie.