Rząd nie planuje wprowadzić wyświetlaczy odmierzających czas do zmiany świateł na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych – to odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju (MIR) na interpelację poselską (nr 24 101).
Marcin Kierwiński (PO) wskazał w niej, że sygnalizatory świetlne pokazujące dodatkowo liczbę sekund, które pozostały do zmiany światła, są stosowane w różnych miastach Europy, a także w niektórych miejscach w Polsce. Jego zdaniem taka informacja jest przydatna dla kierowców i dla pieszych.
MIR wskazał jednak, że obecne przepisy nie dopuszczają takiego rozwiązania. Według resortu mogłoby ono negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo, np. skłaniając kierowców do przekraczania skrzyżowań z nadmierną prędkością. MIR twierdzi, że takie wyświetlacze mają uzasadnienie jedynie podczas robót drogowych, gdy ruch odbywa się wahadłowo. Ponadto koszty opracowania projektów organizacji ruchu stanowiłyby dodatkowe obciążenie finansowe dla samorządów i budżetu państwa. Z tych powodów MIR nie planuje zmian.
Komentarze (19)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCzas tej ekipy jest policzony a miejsce w pierdlu po Trymkiewiczu wolne.
Np. Zbliżam się do skrzyżowania, na którym w tym momencie mam czerwone, ale widzę, że za 10 - 20 sekund zapali się zielone i zamiast dojeżdżać do niego z pełną prędkością, zatrzymać się przed sygnalizatorem i potem ruszać po zapaleniu się zielonego, mogę zwolnić odpowiednio żeby "dotoczyć" się do niego bez konieczności zatrzymywania. Spalanie w ten sposób maleje, a dynamika jazdy wzrasta.
Gorąco polecam
Takie wyświetlacze we Wrocławiu świetnie się sprawdzają. Z daleka widać że nie zdążę więc po co się spieszyć. Bez tego na pewno jest znacznie więcej stłuczek wynikłych z gwałtownego hamowania na żółtym, które z nienacka się pojawia.