Airpod to pomysł francuskiej firmy MDI, której właścicielem jest Guy Nègre - człowiek, który budował jednostki napędowe do samolotów i bolidów F1. Po 15 latach pracy i dzięki współpracy z hinduskim koncernem samochodowym Tata Motors jego pneumatyczny samochód nabrał realnych kształtów.
Czym jest airpod? Pojazd przypomniana auta z kreskówek, ma dwumetrową karoserię z kompozytów i waży około 220 kilogramów. Wersja osobowa zabiera na pokład 3-4 ludzi, model ciężarowy, czyli airpod cargo, ma miejsce dla kierowcy i 300 kilogramów ładunku.
Jak działa? Sprężone powietrze atmosferyczne trafia z butli (podobnej do tych stosowanych przez nurków) do silnika i porusza jego tłoki. Prędkość maksymalna - 70 km/h. Autko, kiedy podróżuje, nie wytwarza żadnych spalin - nic, zero! Znikome ilości toksyn (w porównaniu do motoru spalinowego) powstają dopiero przy nabijaniu zbiornika przez wewnętrzny elektryczny kompresor (prąd pochodzi z przetworzenia paliwa mineralnego).
Tankować można na dwa sposoby. Podpinając się do kompresora zewnętrznego, na przykład na stacji paliw - czekamy kilka minut i płacimy 1,5 euro (około 7 złotych), lub w czasie jazdy - kierowca może pokładową sprężarką "uzupełnić" paliwo na kolejne 220 kilometrów. Zbiornik (wyprodukowany przez Airbusa) mieści 90 m3 powietrza pod ciśnieniem 300 barów.
Kiedy będzie można zobaczyć go na drogach? Pierwotne plany zakładały, że do salonów samochodowych Indii i Europy trafi w 2009 roku. Najtańszy model airpoda ma kosztować około 3,5 tysiąca euro (czyli niecałe 15 tysięcy złotych).