Dochody w 2012 r. są planowane na poziomie 1,5 mld zł, a wydatki około 1,7 mld zł. Planowany deficyt to 192,7 mln zł.

Dochody miasta mają być wyższe o 7,6 proc. w porównaniu do 2011 roku. Jak tłumaczył prezydent, ten "znaczny wzrost", jest związany z tym, że planowane są większe pieniądze z udziałów w podatkach PIT i CIT oraz z subwencji. Ma też na to wpływ wzrost dochodów związanych z pozyskiwaniem środków z UE - tłumaczył.

Reklama

Kwota 598 mln zł na inwestycje obejmuje inwestycje budowlane, ale także wydatki na wykupy gruntów potrzebne pod budowy dróg. Planowane wykonanie za 2011 rok to 621 mln zł. Zaplanowana suma na same prace budowlane przy inwestycjach w 2012 roku to 425,3 mln zł. Z UE pochodzić będzie 340 mln zł.

Największą inwestycją w 2012 roku będzie trwająca już od maja 2011 roku budowa Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego. W 2012 roku mają być przeznaczone na ten cel w budżecie 102 mln zł. 72,6 mln zł z tej kwoty to środki unijne. Druga ważna inwestycja, która będzie kontynuowana, to budowa stadionu miejskiego. w 2012 roku zapisano na ten cel w budżecie 77 mln zł. 50 mln zł z tej kwoty to dotacja unijna.

266,5 mln zł ma być wydane na modernizacje dróg i inwestycje w transport publiczny. Z UE łącznie ma na to pochodzić 201 mln zł (m.in. 167,1 mln zł na drogi oraz 33,9 mln zł na zakup 35 autobusów). Miasto chce kontynuować modernizację tzw. trasy generalskiej, tzn. obwodnicy Białegostoku: ul. Andersa(70 mln zł), ul Kleeberga (23,9 mln zł), ale też innych ulic: Piastowskiej (10 mln zł), Świętokrzyskiej (19,2 mln zł). Będzie też modernizowana ulica Ciołkowskiego (22,5 mln zł), dokończony zostanie remont głównej ulicy w mieście - Lipowej (6 mln zł).



Najwięcej pieniędzy z budżetu miasta trafia jednak na oświatę. W 2012 roku ma to być przeznaczonych 490 mln zł. Na inwestycje w placówkach oświatowych ma być wydanych 21,6 mln zł. Na pomoc społeczną ma trafić 159,5 mln zł, 86,1 mln zł na administrację, 30 mln zł na kulturę, 60,8 mln zł na gospodarkę komunalną.

Reklama

"To optymalny budżet na trudne czasy - określił projekt budżetu prezydent Truskolaski. Powiedział, że owszem, miasto się zadłuża, ale po to, by realizować coraz więcej inwestycji. Porównał, że 1 mln zł zaciąganego kredytu skutkuje otrzymaniem 1,5 mln zł dotacji z UE i że to "bardzo opłacalne" i korzystne działanie. Prezydent oceniał, że w budżecie "kryzysu nie widać".

Poinformował, że zwiększy się w 2012 roku wskaźnik zadłużenia miasta z obecnych 49,2 proc. do 54,1 proc. i wskazał, że poziom 55 proc. to - jak powiedział - "pierwszy próg ostrzegawczy". Sytuację finansową miasta ocenia jako bezpieczną. Zapewniał, że mieszkańcy nie odczują pogorszenia sytuacji na co dzień, wręcz przeciwnie - powinni czuć poprawę warunków ze względu na realizowane inwestycje.

Cięcia w budżecie dotyczą jedynie wydatków na promocję. Pula ta ma być zmniejszona z 8,6 mln zł w 2011 roku do 5 mln zł w 2012 roku. Pytany o to prezydent powiedział, że budżet po prostu "musi się spiąć", a np. o tyle wzrosną w 2012 roku koszty utrzymania zieleni miejskiej. Zaznaczył jednak, że ostateczne decyzje w sprawie budżetu podejmą radni Białegostoku.

W budżecie Białegostoku na 2012 rok przewidziano już pierwsze pieniądze na przygotowywanie dokumentacji do inwestycji, na które miasto będzie chciało pozyskać środki unijne w nowej perspektywie finansowej. Jak poinformował wiceprezydent Adam Poliński, są to prace nad zachodnią obwodnicą Białegostoku oraz centrum komunikacyjnym miasta w okolicach dworca.