Wydaje mi się, że kwestia Covec jest jednak kwestią zamkniętą, jeśli chodzi o wykonawstwo. Tak to oceniam w tej chwili, ale to jest moja ocena z zewnątrz" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej w Adamowie.

Reklama

W poniedziałek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odstąpiła od kontraktu z chińskim konsorcjum Covec. Decyzja uprawomocni się po 14 dniach. Wtedy też GDDKiA poinformuje, czy na dokończenie robót będzie ogłoszony przetarg, czy też wykonawca będzie wyłoniony w negocjacjach.

Premier podkreślił, że strona polska stara się wyjść jak najszybciej "z tego kłopotu, w jaki wprowadziła nas ta chińska oferta, a raczej zaniechanie prac przez Chińczyków". "Dla mnie jest ważne, nie żeby ktoś deklarował, że kontynuuje roboty, tylko, żeby ktoś naprawdę zaczął te prace. Dlatego będziemy szukali rozwiązań zgodnie z prawem, ale takich, które doprowadzą do tego, że jak najszybciej - jeszcze w lipcu - roboty ruszą" - podkreślił Tusk.

Wyjaśnił, że ponieważ wiele odcinków autostrad w Polsce miało terminy na zakończenie budowy niezwiązane z Euro 2012, to zdaje on sobie sprawę i też bardzo by chciał, "żeby główne miasta, które będą areną tych zawodów, były jak najlepiej skomunikowane". Podkreślił, że wielki projekt autostrad nie jest związany bezpośrednio z Euro 2012. "Wydarzenie to miało być takim przyspieszaczem polskich autostrad i wielu miejscach tak jest rzeczywiście" - dodał.

"Będziemy zmierzali do tego, tak będzie w przypadku A2, żeby cała autostrada od zachodniej granicy do Warszawy (...) była przejezdna. Wiem, że to budzi czasami ironiczny uśmiech, ale chodzi o to, żeby ta autostrada była dostępna dla kierowców, co nie znaczy, że wszystkie elementy autostrady będą wykończone" - powiedział.

"Według wszystkich danych jest możliwość powrotu do pełnej roboty latem i uzyskania tej tzw. przejezdności przed Euro 2012" - powiedział.