Jak BOR ujawnił samochód prezydenta? Ekspert: To idiotyzm! ZDJĘCIA
1 Jak usłyszeliśmy na stoisku, właśnie tym czarnym SUV-em Bronisław Komorowski pod ochroną funkcjonariuszy jeździ wszędzie tam, gdzie napęd na cztery koła i podwyższone zwieszenie mogą okazać się nieocienione - w góry, na narty czy na Suwalszczyznę do letniskowego domku w Budzie Ruskiej. Auto jest też wykorzystywane do ochrony innych ważnych osobistości odwiedzających Polskę, choć pancernemu range roverowi Komorowskiego daleko do bestii prezydenta USA wyposażonej ma m.in. bank z krwią zgodną z grupą krwi Baracka Obamy.
dziennik.pl
2 O zdrowie i życie polskiej głowy państwa ma dbać odpowiednio przeszkolony funkcjonariusz BOR zabierający ze sobą w podróż zestaw ratunkowy z tlenem. Sam opancerzony SUV, choć wyposażony w system gaśniczy, który ma stłumić pożar m.in. w komorze silnika, nie ma systemu dostarczającego tlen do kabiny w razie np. ataku chemicznego. Mógł się tego dowiedzieć każdy, kto był na wystawie - swoje stoiska miały tam nie tylko służby mundurowe, ale też firmy dostarczające im specjalistyczny sprzęt i broń.
dziennik.pl
3 - To idiotyzm! Byłem na tej wystawie i przecierałem oczy ze zdziwienia! - przyznaje w rozmowie z dziennik.pl Jerzy Dziewulski. Były antyterrorysta i szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oburza się na decyzję BOR, który publicznie wystawił sprzęt służący do ochrony. - Z jednej strony krzyk o poufność zamówień, z drugiej strony wszystko na talerzu. Każdy mógł dotykać, usiąść w środku. Zastanawiam się, czy ktoś z BOR nie przedobrzył z tą sprawą - mówi Dziewulski i zastanawia się, czemu udział w pokazie pojazdów Biura w ogóle miał służyć.
dziennik.pl
4 Dziewulski w rozmowie z nami przyznaje, że na własne uszy słyszał, jak w jednej z telewizji przedstawiciel BOR, stojąc przed czarnym range roverem, opowiada, że jego szyby i drzwi zniosą ostrzał z broni kaliber 9 mm. - Jeśli wytrzymają taki ostrzał, to znaczy, że większy się przebije - kwituje ekspert.
Media
5 Biuro Ochrony Rządu nie widzi jednak niczego złego w pokazaniu swoich samochodów. - Targi Europoltech miały charakter wysoce specjalistyczny i były dostępne jedynie dla profesjonalistów - funkcjonariuszy służb policyjnych oraz cywilnych i wojskowych formacji bezpieczeństwa państwa - powiedział dziennik.pl mjr Dariusz Aleksandrowicz, rzecznik prasowy BOR. - Ze względu na bezpieczeństwo osób ochranianych, w zaprezentowanych samochodach Biura Ochrony Rządu nie przedstawiono całego wyposażenia BOR, świadomie rezygnując z prezentacji sprzętu specjalistycznego, niezbędnego dla zapewnienia bezpieczeństwa osobom ochranianym. Żaden z przedstawionych na targach Europoltech samochodów BOR nie jest przypisany do konkretnej osoby ochranianej. Są one wykorzystywane zgodnie z aktualnymi potrzebami służby - dodał Aleksandrowicz.
dziennik.pl
6 Rzecznik BOR zapewnił nas, że wszystkie samochody wystawione na targach, przed powrotem do służby przejdą rygorystyczne przeglądy, poddane zostaną również kontroli pirotechnicznej czy sprawdzeniom antypodsłuchowym.
dziennik.pl
7 Range rover w wersji opancerzonej na pierwszy rzut oka jest wizualnie nie do odróżnienia od zwykłego modelu jeżdżącego po ulicach. Prezentowany podczas wystawy opancerzony range rover jest użytkowany przez BOR od 2010 roku. Samochód bazuje na wersji vogue z benzynowym silnikiem 4,4 V8 o mocy ponad 300 KM.
dziennik.pl
8 Niemal pięciometrowy kolos jest wyposażono w napęd 4x4 i sześciobiegową skrzynię automatyczną. Auto może rozpędzić się maksymalnie do 180 km/h.
dziennik.pl
9 Bak pomieści 105 litrów benzyny - wystarczy by przejechać ok. 400 km, ponieważ średnie spalanie wynosi 25 l na 100 km. Istnieje możliwość zamontowania na akumulatorze i zbiorniku, który może być samouszczelniający.
dziennik.pl
10 Pod poszyciem karoserii znajdują się stalowe panele i inne materiały, które są w stanie uchronić załogę przed amunicją z broni ręcznej np. z kałasznikowa. Kuloodporne szyby są tak skonstruowane by po ostrzale do środka nie pryskały odłamki szkła, które mogłyby poranić ważnych pasażerów i ich ochronę.
dziennik.pl
11 Pancerny range rover, którym jeździ Komorowski nie jest wyposażony w niezależny system dostarczający tlen do kabiny w razie np. ataku chemicznego. Auto ma za to na pokładzie system gaśniczy, który ma stłumić pożar m.in. w komorze silnika.
dziennik.pl
12 W wyposażeniu znajdują się opony z technologią run-flat. Pierścienie z tworzywa sztucznego, zamontowane na felgach, umożliwiają ucieczkę z miejsca zagrożenia na przebitych lub przestrzelonych oponach. Producent założył, że zaatakowane auto może na nich przejechać 30 km.
dziennik.pl
13 Konstrukcja karoserii powinna ochronić pasażerów przed zdetonowanym w pobliżu pojazdu ładunkiem wybuchowym o wadze 15 kg. Zgodność ze standardem balistycznym B6 sprawia, że ludzie mają bez problemu przetrwać nawet wybuch miny przeciwpiechotnej. Eksplozję granatu wrzuconego pod auto ma przejąć opancerzenie płyty podłogowej i zbiornika paliwa.
dziennik.pl
14 Opancerzony range rover BOR waży 3375 kg - ze względu na tak dużą masę auto wyposażono w odpowiednio zmodyfikowano podwozie, zawieszenie pneumatyczne i wzmocniony układ hamulcowy.
dziennik.pl
15 Ten model range rovera można było także wyposażyć w niezależny system dostarczający tlen do kabiny, interkom do komunikacji z ludźmi na zewnątrz auta, lustrzane szyby czy lampy z sygnalizacją świetlną. Cena? Ponad 2 mln zł.
dziennik.pl
16
dziennik.pl
17
dziennik.pl
18
dziennik.pl
19
dziennik.pl
20
dziennik.pl
21
PAP / Marcin Obara
22
dziennik.pl
23
Newspix / FOT. TEDINEWSPIX.PL
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję