Warszawa
Reklama

Giełda samochodowa z czasów PRL. Zobacz unikatowe zdjęcia z archiwum

13 marca 2013, 09:51
Tłum kupujących ogląda chevroleta malibu. W Polsce amerykańskie marki zawsze cieszyły się wielką estymą i nawet w latach komunizmu Polacy chętnie sprowadzali samochody z Ameryki. Po 1956 roku Chevrolety zaczęły przybywać do Polski głównie w ramach importu prywatnego, często zwanego "marynarskim". Prasa w 1962 roku szacowała, że "w ostatnich latach sprowadzono do kraju co najmniej 3 tys. samochodów". Auta przywozili nie tylko mający częsty kontakt z zagranicą marynarze, ale również technicy i lekarze wracający z zagranicznych kontraktów, dyplomaci, a także krewni z Ameryki, transportując amerykańskie "krążowniki szos" na pokładzie Batorego.
Tłum kupujących ogląda chevroleta malibu. W Polsce amerykańskie marki zawsze cieszyły się wielką estymą i nawet w latach komunizmu Polacy chętnie sprowadzali samochody z Ameryki. Po 1956 roku Chevrolety zaczęły przybywać do Polski głównie w ramach importu prywatnego, często zwanego "marynarskim". Prasa w 1962 roku szacowała, że "w ostatnich latach sprowadzono do kraju co najmniej 3 tys. samochodów". Auta przywozili nie tylko mający częsty kontakt z zagranicą marynarze, ale również technicy i lekarze wracający z zagranicznych kontraktów, dyplomaci, a także krewni z Ameryki, transportując amerykańskie "krążowniki szos" na pokładzie Batorego. / Narodowe Archiwum Cyfrowe
Zima, mróz i PRL. Jednak fanów motoryzacji w tamtych czasach nic nie było w stanie odstraszyć. Zwłaszcza, kiedy na giełdzie pojawiły się prawdziwe perełki - samochody wycofane z ówczesnych ambasad i ministerstw.

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama