Pierwszy wypadek był koło południa

Na trasie S17 w stronę Lublina kilku kierowców zgłosiło niebezpieczną jazdę Renault. Auto nie utrzymywało się na pasie ruchu i zachowywało się bardzo nienaturalnie na drodze. Ostatecznie samochód zjechał z trasy na drogę krajową numer 76. Niewiele dalej, na skrzyżowaniu, Renault uderzyło w stojącego i ustępującego pierwszeństwu Forda.

Świadek zdarzenia zabrał kierowcy klucze i wezwał policję. Po wykonaniu badania trzeźwości okazało się, że kierowca Renault miał we krwi 2,6 promila alkoholu. Policjanci natychmiastowo zatrzymali pijanemu prawo jazdy i umieścili go w pomieszczeniu wytrzeźwień.

Reklama

Drugi z kolei uderzył w słup…

Drugie zdarzenie miało miejsce w Sulbinach, na ulicy Warszawskiej, 35-latek kierujący Seatem utracił panowanie nad samochodem i uderzył w słup energetyczny. Ostatecznie samochód zatrzymał się w przydrożnym rowie. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 1,6 promila alkoholu we krwi. Policjanci skonfiskowali auto i umieścili na parkingu strzeżonym na koszt właściciela, a kierowcy zatrzymali prawo jazdy i posadzili w areszcie.

Policja zapowiedziała, że obaj mężczyźni odpowiedzą za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej.