Reklama

Krab to produkowana przez Hutę Stalowa Wola 155-milimetrowa samobieżna haubica, która chrzest bojowy przeszła na wojnie w Ukrainie. To broń siejąca spustoszenie wśród sił rosyjskiego agresora.

Reklama

Bywa jednak, że najeźdźca odgryzie się i wtedy uszkodzony Krab musi dostać nowe życie. Wtedy z linii frontu wraca do Polski, do tajnego kompleksu warsztatów Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Kraby z Ukrainy wracają do tajnego warsztatu na naprawę

Ośrodek specjalizujący się w naprawach AHS Krab odwiedzili dziennikarze "Wall Street Journal". Wcześniej jednak musieli zobowiązać się, że nie ujawnią lokalizacji obiektu. W kompleksie wielkości boiska piłkarskiego do pełnej sprawności ma wracać także inny ukraiński sprzęt pancerny i artyleryjski.

Armatohaubica Krab / PAP / Darek Delmanowicz

– Dwa z Krabów, które wyglądają jak czołgi, ale są samobieżnymi haubicami 155 mm, nie mają części gąsienic i są podziurawione kulami. Kolejny Krab stoi lśniąco czysty, gotowy do transportu z powrotem na Ukrainę trasą, która była świadkiem największego transferu broni w Europie od czasów II wojny światowej – relacjonuje WSJ.

Armatohaubica Krab / Huta Stalowa Wola / Arkadiusz Dwulatek

Polscy mechanicy znajdują w Krabach osobiste rzeczy żołnierzy ukraińskich

Rok walk odcisnął piętno na tych kolosach. Kraby z uszkodzonymi lub zniszczonymi lufami, podziurawione, z rozerwanymi gąsienicami trafiają do tego warsztatu prosto z pola walki. Mechanicy znajdują w nich jeszcze osobiste rzeczy ukraińskich żołnierzy szczoteczki do zębów, czy rodzinne zdjęcia. Wielkie maszyny mają na sobie ukraińską ziemię, gałęzie, liście.

Brygadzista warsztatu przyznał, że został poruszony w sierpniu ubiegłego roku, kiedy przyjechał do remontu prawie zniszczony pojazd. – Zawsze zastanawiam się, co stało się z załogą w takich okolicznościach – powiedział.

Krab odzyskuje zdolność bojową w dwa miesiące

Naprawa uszkodzonego Kraba, w zależności od stopnia zniszczenia, ma trwać do dwóch miesięcy. – Ten trafił tutaj w najgorszym stanie, jaki widzieliśmy. Brak całej lufy, korpus poważnie uszkodzony – powiedział WSJ jeden z inżynierów, wskazując na wyremontowaną sztukę AHS Krab.

Armatohaubica Krab / Huta Stalowa Wola

Tajny warsztat pilnowany przez ABW w obawie przed sabotażem

Tajnego warsztatu pilnują uzbrojeni funkcjonariuszeAgencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ich zadaniem jest rozpoznanie ewentualnych działań sabotażowych. WSJ zauważa, że takie akcje uderzyły już w fabryki broni w innych krajach, w tym w Bułgarii. Do tego każdy zatrudnionych tam mechaników i osób odwiedzających teren musi być obywatelem Polski. Przed wejściem na halę obowiązuje kilkuetapowa weryfikacja. Z kolei proces selekcji nowych pracowników, niezależnie od rangi, może trwać kilka miesięcy.

Krab / Huta Stalowa Wola / Arkadiusz Dwulatek

Krab to nie wszystko, Polska centrum naprawy Leopardów i innych pojazdów bojowych

Poza naprawą Krabów polscy eksperci są w stałym kontakcie z Ukraińcami na polu walki. Przez specjalne aplikacje w zaszyfrowanych wiadomościach pomagają rozwiązywać bieżące problemy ze sprzętem bojowym. Kiedyś nauczyli ukraińskiego listonosza, który został żołnierzem, jak naprawić pocisk.

"Wall Street Journal" zauważa jednocześnie że, Polska może stać się centrum remontowo-serwisowym czołgów Leopard wysłanych na ukraiński front. Polscy urzędnicy przyznali również, że tajny warsztat przyjmie do naprawy także pojazdy zagraniczne, jednak szczegółów operacji nie zdradzili.

Leopard 2 na poligonie w Szczecinie / shutterstock
Armatohaubica Krab / Huta Stalowa Wola
Lufa z HSW / Huta Stalowa Wola