Mercedes klasy G przewożony na odkrytej lawecie miał najwyraźniej nie wzbudzać niczyjej uwagi. Przecież auta mają prawo do awarii i w myśl takiej teorii przestępcy bezczelnie podróżowali drogą krajową nr 35. Misterny plan jednak legł w gruzach...
– Niezwykłym wyczuciem i zdecydowanie niezawodną intuicją wykazali się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, którzy zatrzymali do kontroli kierującego pojazdem marki Iveco. Ich uwagę przykuł czarny Mercedes, który był przewożony na lawecie wspomnianego pojazdu – poinformowała sierżant Aleksandra Rodecka, z KMP we Wrocławiu.
Mercedes-AMG G 63 skradziony w Niemczech
Po sprawdzeniu numeru rejestracyjnego okazało się, że czarny Mercedes-AMG G 63 został skradziony w Niemczech.
– Mężczyzna kierujący lawetą okazał się być pracownikiem firmy, która miała zlecenie przewozu pojazdu z Polski do Niemiec. Fakt utraty Mercedesa zgłosił jakiś czas temu tamtejszej jednostce policji niemiecki bank, z którym użytkownik auta podpisał umowę leasingową i nie wywiązywał się z niej – wyjaśniła Rodecka.
Auto trafiło na policyjny parking. Polska policja zwróci je właścicielowi.
Mercedes-AMG G 63 szokuje przepychem
G 63 to popis możliwości inżynierów AMG. Auto szokuje przepychem wnętrza, a jakością wykończenia może zawstydzić niejedną luksusową limuzynę. Jednak największe zaskoczenie czeka po pełnym wciśnięciu pedału gazu. Sercem wysportowanej Gelendy jest silnik 4.0 V8 biturbo o mocy 585 KM połączony z napędem 4x4 o tylnonapędowej orientacji (rozdział momentu obrotowego w proporcji 40:60) z trzema blokadami mechanizmu różnicowego. Zawieszenie AMG Ride Control w pełni automatycznie dostosowuje tłumienie każdego koła do aktualnych warunków. To terenowe monstrum Mercedesa o aerodynamice czołgu od 0 do 100 km/h rozpędza się w 4,5 s. A waży ok. 2,6 tony.