Zderzenie trzech samochodów zablokowało drogę ekspresową S3 niedaleko Kaźmierzowa (woj. dolnośląskie). Jak donosi serwis 112 Polkowice na miejscu pracowali strażacy JRG Polkowice i OSP Sobin oraz ratownicy medyczni. Służby na miejsce wypadku dotarły korytarzem życia.
Jednak nie wszyscy kierowcy stojący w korku na S3 wykazali się cierpliwością. Dowodem na to, że "Polak potrafi" być bezmyślnym jest nagranie, jakie udostępnili nam strażacy z OSP Zagrodno.
Wypadek na S2 - kierowcy zawracali korytarzem życia
– Zanim zdążyłem włączyć nagrywanie pojechało ponad 50 pojazdów – powiedział dziennik.pl Damian Zajdel z OSP Zagrodno. – My mamy odcinek autostrady A4, na którym często dochodzi do wypadków i praktycznie za każdym razem jest problem z korytarzem. Na S3 korytarz był utworzony prawidłowo, ale zachowanie niektórych kierowców woła o pomstę do nieba. Zachowanie według mnie karygodne, niewybaczalne, powodujące zagrożenie dla służb ratowniczych i wydłużenie czasu dojazdu na miejsce wypadku – ocenił nasz rozmówca.
Jazda pod prąd - jaki mandat?
Co grozi za jazdę pod prąd?
- Za niestosowanie się do obowiązku ruchu prawostronnego oraz stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi do 500 zł mandatu i do 6 punktów karnych - powiedział dziennik.pl kom. Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. - W sytuacji gdy naruszenie zasad bezpieczeństwa było szczególnie rażące, albo doszło jednocześnie do popełnienia innych wykroczeń, policjant skieruje sprawę do sądu i tam grzywna może wynieść do 5 tys. zł- skwitował.