Warszawa jest pierwszym miastem w Polsce i jednym z nielicznych w Europie, w których wprowadzony został system e-kontroli stref parkingowych. A w poniedziałek 7 września wchodzą w życie wyższe mandaty za brak opłaty parkingowej – z dotychczasowych 50 zł kara wzrasta do 250 zł. Osoby, które opłacą ją w ciągu tygodnia, skorzystają z niższej stawki (170 zł). Dla porównania kara za brak biletu komunikacji miejskiej wynosi 266 zł, czyli równowartość biletu okresowego na ponad 90 dni.
– To bardzo ważna i uczciwa zmiana. Tak niska kara prowokowała do unikania opłat za parkowanie – powiedział Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. – Nie może być tak, że kara za parkowanie bez wniesionej opłaty jest nieporównywalnie niższa niż kara za jazdę bez biletu w komunikacji miejskiej – tłumaczył.
Poszerzona strefa płatnego parkowania
Także 7 września stołeczna Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN) rozszerzy się o 7,8 tys. miejsc postojowych i obejmie znaczny obszar Pragi-Północ (Starą i Nową Pragę ograniczoną ul. Jagiellońską, Ratuszową, 11 Listopada, linią kolejową, ul. Radzymińską i Folwarczną), a także Wolę między ul. Okopową i Towarową a al. Prymasa Tysiąclecia (wraz z ul. Grabowską). Na Pradze zmiany obejmują 45 ulic (ok. 23 km), a na Woli – 72 (ok. 45 km). Liczba miejsc postojowych w rozszerzonej SPPN w tej pierwszej dzielnicy wynosi ok. 3,1 tys., a w drugiej – 4,7 tys. Mieszkańcy strefy mogą parkować swoje auta w pobliżu domu bez opłat na podstawie wydanego abonamentu, który kosztuje 30 zł rocznie.
– Od siedmiu lat strefa płatnego parkowania w Warszawie nie zmieniała swoich granic. Tak jak zapowiadaliśmy, teraz powiększy się o Wolę i dużą część Pragi-Północ. To zmiany konieczne i długo oczekiwane przez mieszkańców – stwierdził Trzaskowski.
Poszerzona strefa obejmie w sumie 37,3 tys. miejsc parkingowych. To mniej więcej tyle, ile strefy w Krakowie, Poznaniu, Gdańsku i w Łodzi razem wzięte. Sama tylko dzielnica Wola to liczba miejsc parkingowych porównywalna ze strefą we Wrocławiu.
Trzeci Nissan Leaf skontroluje kierowców
I właśnie tam kierowcy mogą spodziewać się nowego elektrycznego Nissana Leaf uzbrojonego w kamery i czujniki do kontrolowania opłat parkingowych. Samochód dołączy do dwóch bliźniaczych aut użytkowanych od początku roku. Co ważne, trzeci samochód do e-kontroli zostanie jeszcze wyposażony w specjalny czytnik RFID. Dzięki temu automatycznie rozpozna etykietę naklejoną na Kartę Honorową, Kartę Powstańca i Kartę N+, uprawniające do bezpłatnego postoju w SPPN.
Skrót RFID (ang. Radio-frequency identification) oznacza system zdalnej identyfikacji radiowej. Za pomocą fal radiowych czytnik zamontowany na samochodzie ZDM rozpoznaje etykietę naklejoną na karty uprawniające do bezpłatnego postoju w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. To o tyle przydatne, że zarówno Karta Honorowa, jak i Karta Powstańca wydawane są na osobę i nie są przyporządkowane do konkretnego auta. Karta N+ jest przypisywana do konkretnego pojazdu i ważna maksymalnie do 3 lat.
Ponad 100 tys. mandatów z dwóch nissanów
System elektronicznej kontroli strefy z parkomatami funkcjonuje od 7 stycznia. Tego dnia po raz pierwszy na ulice wyjechały dwa elektryczne auta z charakterystycznym pudłem na dachu. Do 31 lipca skontrolowały w sumie 679 741 pojazdów zaparkowanych w strefie. Po weryfikacji naliczono amatorom darmowego parkowania opłatę dodatkową. Do tej pory dwa Nissany pozwoliły na wystawienie 100 241 mandatów. W tym samym czasie piesze patrole ukarały 116 524 kierowców.
Jak to działa?
Ukryte w boksach zamocowanych na dachach aut kamery skanują numery rejestracyjne samochodów zaparkowanych w SPPN i przekazują te dane do bazy ZDM, który weryfikuje, czy opłata za dany pojazd została uiszczona. Na nazwiska kierowców, którzy nie wnieśli odpowiedniej opłaty, system automatycznie generuje wezwania do uiszczenia opłaty dodatkowej (dokumenty są wysyłane pocztą). Numery samochodów, których kierowcy zapłacili za postój, mieli abonament lub zapłacili poprzez aplikację mobilną, są od razu kasowane. System przekazuje jedynie numery rejestracyjne tych aut, których kierowcy nie uiścili opłaty w SPPN, mimo że powinni to zrobić.
Kierowcy, którzy w czasie skanowania byli akurat w trakcie opłacania miejsca parkingowego, nie muszą się obawiać wezwania do zapłaty. Takie sytuacje są weryfikowane przez kolejne okrążenie tych samych miejsc – wówczas Leaf z kamerą na dachu zrobi dodatkowe foto. Pomysłodawcy podkreślają, że system automatycznie wymazuje wszystkie obrazy i wizerunki osób, które mogą pojawić się podczas robienia zdjęć.
Nissany Leaf objeżdżając warszawską strefę płatnego parkowania potrafią w ciągu 10 minut skontrolować prawie 260 samochodów. Piesi kontrolerzy potrzebują na to średnio godzinę.