– Była premier, a obecnie europosłanka Beata Szydło, uczestniczyła w niedzielę wieczorem w kolizji drogowej, do jakiej doszło w centrum Krakowa, w rejonie domu handlowego Jubilat – poinformowała Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji.
– Uczestnikom nic się nie stało, dlatego to zdarzenie jest traktowane jako kolizja drogowa. Oboje byli trzeźwi, kobieta przyjęła mandat, jak również punkty karne związane z mandatem – dodała Cisło.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który pojawił się na miejscu zdarzenia poinformował, że osoby, uczestniczące w niedzielnej stłuczce samochodowej, w tym b. premier Beata Szydło, nie ucierpiały i czują się dobrze.
– To jest najważniejsze, że uczestnicy wypadku czują się dobrze - wiem że pani premier czuje się dobrze i wiem, że kierowca białego samochodu dostawczego czuje się dobrze i odjechał do domu – to jest najważniejsze, całą resztę ustala policja – powiedział szef resortu infrastruktury.
O kolizji poinformowało radio RMF FM, które informację otrzymało od uczestnika zdarzenia na "gorącą linię". Doszło do niej przed północą na skrzyżowaniu w centrum Krakowa, obok domu handlowego Jubilat.
Według ustaleń RMF FM, auto, którym jechała była premier Beata Szydło, wyjeżdżało z drogi podporządkowanej. W jego tył uderzył samochód jadący główną ulicą - aleją Krasińskiego. Nie ma informacji o tym, aby ktokolwiek został poszkodowany w tej kolizji.
Do redakcji RMF FM zadzwonił kierowca auta, które brało udział w kolizji. - Auto nasze do kasacji, trzy straże pożarne, policja - mówił.
Sprawcą była premier
Beata Szydło została uznana za sprawcę kolizji i ukarana mandatem w wysokości 450 zł, dostała także 6 punktów karnych.
W niedzielę wieczorem b. premier, a obecnie europosłanka, była na Wawelu, gdzie towarzyszyła prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas składania kwiatów na grobie pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich w krypcie katedry wawelskiej.