Skoda SCALA już w produkcji seryjnej. Nowe auto powstaje w mateczniku marki - w zakładzie Mlada Boleslav.
Co ciekawe, Skoda na specjalnej stronie w języku polskim ogłasza, że do zakładów w Mlada Boleslav poszukuje nowych pracowników do działów montażu samochodów, lakierni, spawalni i logistyki. Producent twierdzi, że można liczyć na ponadprzeciętne zarobki do 30 tys. koron (ok. 5100 zł). Do tego kusi dodatkami, które obejmują m.in.: dofinansowanie do zakwaterowania (3500 koron/miesiąc; ok. 600 zł), dodatek rekrutacyjny 3 tys. koron (510 zł), premię bożonarodzeniową - 5 tys. koron (850 zł), premię za popołudniowe i nocne zmiany - 1500 koron (255 zł). Po pół roku Skoda obiecuje nagrodę za wyniki – średnio 1900 koron (ok. 320 zł). Premia kwietniowa to 4 tys. koron (680 zł), a premia za pracę na akord 550 koron (ok. 100 zł).
Scala to najważniejsza premiera Skody na przestrzeni ostatnich lat - jest pierwszym modelem produkcyjnym stworzonym według nowego języka stylistycznego. Nadwozie po dokonaniu niewielkich zmian odziedziczyło sportowe linie, proporcje oraz kształty, które pokazał światu prototyp Vision RS ujawniony jesienią 2018 roku w czasie salonu samochodowego w Paryżu. To również pierwsza Skoda stworzona na platformie MQB A0 – tej samej, z której korzysta Volkswagen Polo. Scala jednak przerosła go pod względem rozmiarów – jest o 31 cm dłuższa i mierzy 4,36 m (rozstaw osi – 2,65 m). Nawet Golfowi brakuje do niej 10 cm. Stawiana przez Skodę za konkurenta Kia CEED to 4,31 m długości przy identycznym rozstawie osi.
Także możliwości transportowe to mocna strona czeskiej nowości – Scala zapewnia regularnie ukształtowany bagażnik o pojemności 467 l (1410 l po złożeniu tylnych siedzeń). Przy piątce pasażerów na pokładzie zabierze do kufra o 87 litrów więcej niż Golf.
Gadżety wspierające człowieka za kółkiem – tu Skoda rozdaje szerokim gestem. Dzięki dziewięciu poduszkom powietrznym i takim rozwiązaniom jak np. wykrywanie innych użytkowników drogi w martwym punkcie, automatyczne domykanie szyb i napinanie pasów bezpieczeństwa w obliczu kraksy, rozpoznawanie zmęczenia kierowcy czy ostrzeganie o zbliżającym się aucie przy cofaniu z miejsca parkingowego Scalę można zaliczać do aut bezpiecznych. Na dokładkę aktywny tempomat utrzyma zaprogramowany odstęp od pojazdu z przodu – potrafi przy tym zwalniać i przyspieszać oraz samoczynnie hamować w razie zagrażającej kolizji. Kiedy prowadzący nie zauważy pieszego lub zagapi się w korku również samochód zapobiegnie nieszczęściu hamując.
Jedną z ciekawszych opcji jest nowe zawieszenie z dwoma poziomami pracy. Regulowane amortyzatory z seryjnym obniżeniem o 15 mm po przełączeniu z trybu Normal na Sport usztywniają nastawy by dać kierowcy bardziej precyzyjne prowadzenie i więcej frajdy z jazdy.
Który silnik?
Skoda stawia kierowców przed wyborem z pięciu jednostek napędowych. Do codziennych zastosowań większości odbiorcom wystarczyć powinien bazowy 3-cylindrowiec 1.0 TSI o mocy 95 KM (175 Nm) połączony z 5-biegową skrzynią manualną.
Mocniejszy wariant litrowej doładowanej konstrukcji to 115 KM i 200 Nm. Najlepsze osiągi zapewni silnik 1.5 TSI o mocy 150 KM (250 Nm) - kultura pracy tej konstrukcji z układem odłączania dwóch środkowych cylindrów (ACT) w innych Skodach jest bardzo dobra, dlatego też i Scala z tym sercem powinna spisywać się na podobnym poziomie. Obie jednostki seryjnie wyjadą w duecie z 6-biegowym manualem, który na życzenie fabryka zastąpi 7-stopniowym dwusprzęgłowym automatem DSG.
Turbodiesel 1.6 zapewni 115 KM i 250 Nm. Do tej odmiany również zamiast seryjnej 6-przełożeniowej skrzyni ręcznej można zamówić 7-biegowe DSG.
Producent w 2019 roku wprowadzi też wersję ekonomiczno-ekologiczną z silnikiem 1.0 G-TEC zasilaną gazem ziemnym CNG (auto może jeździć także na benzynie). Jednostka produkuje 90 KM, a do oszczędnej jazdy ma przyczynić się 6-biegowa skrzynią manualna.
Cena? Rapid Spaceback obecnie w promocji kosztuje od 48,5 tys. zł (przed obniżką od 58 tys. zł). Scala nie może mocno zdrożeć żeby się sprzedawać i dodatkowo zachować dystans od Golfa oraz Octavii. Jeśli przepowiednie się spełnią, wówczas Skoda zaoferuje technikę Polo opakowaną w nadwozie przestronniejsze od Golfa, ale taniej niż Volkswagen. W Polsce pojawi się wiosną 2019 r.