Według Ministerstwa Energii, które przygotowało projekt, głównym celem ustawy jest upowszechnienie w Polsce elektromobilności oraz transportu z wykorzystaniem paliw alternatywnych. Ma to nastąpić poprzez stworzenie systemu zachęt do zakupu aut elektrycznych, rozwój infrastruktury do ładowania, wsparcie tych technologii w transporcie publicznym. Stworzenie podstaw przełoży się na szanse biznesowe dla polskich przedsiębiorców, wykorzystanie potencjału sektora badawczo-rozwojowego, wzrost innowacyjności gospodarki, w szczególności sektora energii.
Efektami mają być zmniejszenie zużycia tradycyjnych paliw silnikowych, a więc i spadek zależności od importu ropy, co z kolei przełoży się też na zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza. Ministerstwo liczy też na stabilizację sieci elektroenergetycznej poprzez integrację z nią pojazdów elektrycznych.
- Niewątpliwie jest to ustawa przełomowa. Z jednej strony zakłada rozbudowę infrastruktury, z drugiej przewiduje korzyści dla użytkowników pojazdów o napędzie alternatywnym, takie jak zwolnienie z akcyzy, zwiększony odpis amortyzacyjny, darmowe parkowanie czy możliwość korzystania z buspasów. Wszystko to składa się na pakiet korzyści, który teraz będzie analizowany przez przedsiębiorców i spowoduje powstanie nowych modeli biznesowych - powiedział Kurtyka. Jak dodał: tworzymy zupełnie nowy rynek, którego regulacje staraliśmy się uprościć. Na przykład nie trzeba będzie mieć koncesji na obrót energią elektryczną, żeby oferować usługę ładowania.
Po wejściu w życie ustawy ministerstwo będzie obserwować odpowiedź rynku. - Ten rynek rozwija się bardzo szybko i cały czas będziemy się starać zmieniać czy uzupełniać regulacje, będziemy w dialogu z sektorem, by wychwytywać te elementy, które wymagają interpretacji czy sprecyzowania - podkreślił Kurtyka. Przypomniał, że doświadczenia np. rynku norweskiego pokazują, że zjawisko elektromobilności nabiera rozpędu dopiero w jakimś momencie ciągłego procesu rozwoju, edukowania użytkowników. - Ten proces edukowania jest ciągle przed nami. Oczywiście mamy świadomość, że będzie on wymagał dyskusji i dialogu, ale jesteśmy na nie gotowi - powiedział wiceminister.
Przypomniał, że ustawa nakłada szereg obowiązków na samorządy i administrację centralną, jeżeli chodzi o stopniowe zwiększenie udziału pojazdów o napędzie alternatywnym w ich flotach. Samorządy będą też miały możliwość wyznaczania miejsc parkingowych dla samochodów elektrycznych, tworzenia miejsc z ładowarkami. - M.in. spodziewam się, że to pociągnie za sobą powstanie rozwiązań dla car-sharingu. Bo dziś na przykład okazuje się, że jednym z problemów dla car-sharingu jest brak specjalnych miejsc parkingowych w miastach - zaznaczył Kurtyka.