Do wypadku z udziałem limuzyn z prezydenckiej kancelarii doszło w okolicach skrzyżowania ulic Daszyńskiego i Mickiewicza w Pułtusku - donosi RMF FM. Andrzeja Dudy nie było na pokładzie. Jak doszło do kraksy?
To było szkolenie, ale coś poszło nie tak i jeden z samochodów najechał na tył drugiego. A następnie wjechał w kolejny pojazd. Wszystkie trzy auta zostały uszkodzone i wypadły z drogi. Nikomu nic się nie stało.
Policja twierdzi, że prezydenckie auta prowadzili kierowcy cywilni, a nie funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Kolumna miała jechać na sygnale. Przyczyny wypadku bada prokuratura.