Papież Franciszek najbardziej lubi poruszać się pieszo. Od samego początku pontyfikatu daje przykład innym duchownym - zrezygnował z wystawnych limuzyn, nie chce nimi jeździć ani po Watykanie, ani w trakcie wyjazdów poza Rzym, a już szczególnie w czasie pielgrzymek. Jeśli już musi jechać autem, to zawsze wybiera skromny model.
Tak też było w czasie wizyty w Polsce, kiedy podróżował volkswagenem golfem sportsvan w identycznej konfiguracji jak model używany przez niego na co dzień w Watykanie. A kiedy był w Szwecji na spotkanie z parą królewską, Karolem XVI Gustawem i królową Sylwią, pojechał fiatem tipo.
Nowe Lamborghini Huracan RWD, które Franciszek otrzymał od włoskiego producenta samochodów sportowych długo nie zagrzeje miejsca w Watykanie. Zapowiedziano, że auto zostanie oddane na licytację, a dochód z niej będzie przeznaczony na cele dobroczynne.
Można spodziewać się, że włoska rakieta z napędem na tył (RWD) zostanie sprzedane z sporą sumę. Sprezentowany Huracan w białym kolorze Bianco Monocerus, ze złotymi akcentami wykończonymi lakierem Giallo Tiberino, nawiązuje do flagi Watykanu.
Za indywidualizację samochodu odpowiada specjalna komórka Lamborghini nazwana "Ad Personam". Na karoserii Papież Franciszek złożył podpis. I to może być najdroższy autograf w historii motoryzacji…
Wiadomo, że kwota uzyskana na licytacji w domu aukcyjnym Sotheby’s zostanie bezpośrednio przekazana papieżowi, który zdecydował, że wzmocni ona fundusz odbudowy domów na Równinie Niniwy w Iraku, w co zaangażowana jest organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Celem tej inicjatywy jest doprowadzenie do powrotu chrześcijan na te ziemie, zniszczone przez bojowników Państwa Islamskiego.
Ponadto pieniądze z aukcji Lambo trafią do Wspólnoty Papieża Jana XXIII, niosącej pomoc kobietom - ofiarom handlu i prostytucji, a także do dwóch włoskich organizacji, działających głównie w Afryce.
Rzecznik Watykanu Greg Burke opublikował na Twitterze zdjęcie papieża stojącego przy białym samochodzie zaparkowanym przed domem świętej Marty, gdzie Franciszek mieszka.
Burke napisał też: Zapnijcie pasy! Papież Franciszek jest dumnym nowym właścicielem lamborghini Huracan. Ale nie na długo. Samochód będzie zlicytowany na cele charytatywne.