Włosi zainteresowali się upadającym Chryslerem w 2009 roku. Od tamtej pory krok po kroku wykupywali jego udziały, będące m. in. w pewnym momencie także w posiadaniu amerykańskiego rządu. Proces przejmowania Chryslera zatrzymał opór funduszu emerytalnego VEBA, do którego należało 41 i pół procent akcji.
Gdy VEBA podała sprawę do sądu, przed Fiatem stanęło widmo porażki, która mogła się odbić na jego przyszłości. Osiągnięcie porozumienia ogłosił sam Turyn, informując, że za to, by zostać ostatecznie jedynym właścicielem Chryslera, zapłaci ponad trzy i pół miliarda dolarów, z czego blisko połowę w gotówce.
Według analityków Chrysler od jakiegoś już czasu jest jedynym źródłem zysków Fiata i gwarancją jego przetrwania.