Wystąpiliśmy w trybie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej do Ministerstwa Finansów o udostępnienie kopii złożonego w Brukseli wniosku o derogację. Ku całkowitemu zaskoczeniu resort finansów odmówił dostępu do treści tego wniosku – skarży się Marek Konieczny, szef Związku Dealerów Samochodów. Odwołamy się od decyzji, a potem skierujemy sprawę do sądu administracyjnego – zapowiada.
Resort finansów nie odpowiedział DGP, dlaczego nie chce tego zrobić, ale ZDS ujawnił przesłane im uzasadnienie urzędu. Z uwagi na trwającą procedurę derogacyjną objętą przedmiotowym wnioskiem należy odmówić udostępnienia treści tego dokumentu. Udostępnienie treści przedmiotowego wniosku o derogację dla Rzeczpospolitej Polskiej może mieć negatywny wpływ na toczącą się procedurę w tym zakresie.
Co takiego kryje ten dokument, że ma pozostać tajny dla polskiej opinii publicznej i przedsiębiorców, których istotnych interesów może dotknąć ta decyzja? Jakie tajne informacje przekazuje Komisji Ministerstwo Finansów? Jak można uznać, że nie stanowią informacji publicznej kwestie, które dotyczą kilkuset tysięcy przedsiębiorców kupujących nowe pojazdy w latach 2014–2018? – zastanawia się Konieczny.
Jego wątpliwości podzielają eksperci. Jeżeli ministerstwo nie nadało wnioskowi klauzuli tajności, powinno wydać dokument – twierdzi Szymon Osowski, szef Stowarzyszenia Liderów Lokalnych Grup Obywatelskich, specjalista od regulacji prawnych w zakresie informacji publicznej.Dojście racji w sądzie administracyjnym może potrwać. W najgłośniejszym przypadku tego typu, czyli ACTA, otrzymanie uzasadnienia od Ministerstwa Kultury zajęło 2,5 roku.
Reklama
Potyczka z resortem to kolejna odsłona walki dilerów o utrzymanie pełnego odpisu VAT od aut. Wcześniej ZDS wezwał Komisję Europejską do odrzucenia złożonego przez polski rząd wniosku o derogację upoważniającą do wprowadzenia zmian w poborze podatku VAT. Organizacja uważa ten wniosek za niezgodny z prawem unijnym. Rząd chce, aby firmy miały prawo do odliczenia przy zakupie nowych aut maksymalnie 50 proc. kwoty zapłaconego VAT. To pogorszenie warunków, bo dziś jest to 60 proc. Jeszcze kilka lat temu przedsiębiorcy mieli prawo do odliczenia całego VAT. Dodatkowo we wniosku rząd chce uzyskać zgodę na wprowadzenie ograniczenia odliczenia do 50 proc. kosztów eksploatacji pojazdów, w tym napraw i przeglądów serwisowych (dziś pełne 100-proc. odliczenie).