Jacek Kurski, europoseł Solidarnej Polski, odległość od granicy polsko-niemieckiej do Brukseli, czyli 840 kilometrów, miał przejechać swoim samochodem w czasie 6 godzin i 17 minut - donosi "Newsweek".

Reklama

Zdaniem tygodnika dowodem tego wyczynu ma być rozliczenie podróżny jakie polityk przedstawił urzędnikom Parlamentu Europejskiego. Ci zakwestionowali je, twierdząc, iż pokonanie takiej trasy w takim czasie jest niemożliwe.

Jak to niemożliwe? Przecież to banalnie proste. Na niemieckich autostradach nie ma ograniczeń i nie ukrywam, że z tego korzystam - tłumaczył Kurski.

Polityk na dowód tego, że potrafi jeździć szybko, chce przedstawić zdjęcia licznika kilometrów oraz przejścia granicznego zrobione podczas kolejnej podróży. Wynika z nich, że tym razem 840 kilometrów pokonał w... zaledwie 5 i pół godziny.

To nie pierwsze "popisy drogowe" Jacka Kurskiego...

>>>Rajd Jacka Kurskiego w BMW. 27 punktów karnych
>>>Kurski ma w samochodzie zakazaną aparaturę
>>>Tak Kurski łamie prawo i gra na nosie policji