Inspekcja zamówiła sześć opli od dilera z Zamościa. Na liście znalazły się 3 astry, dwie insignie oraz jedna, specjalnie tuningowana insignia opc z 300 konnym silnikiem, wyceniana na 200 tysięcy złotych - ujawnia RMF FM. W sumie auta te kosztowały 600 tysięcy złotych. Samochody miały dostać fotoradary i rozpocząć służbę na drogach. Nie skończyły jednak jako auta do ścigania piratów. Jak ustaliła rozgłośnia najszybszym autem jeździ szef ITD, generał Tomasz Połeć. Tak mu się spodobało, twierdzi RMF, że nie korzysta nawet ze służbowego kierowcy. Pozostałe auta także nie wyjechały na drogi. Służą, jak dowiedziało się RMF FM, dyrektorowi generalnemu ITD, a także głównej księgowej.
Do tej pory, informuje radio, nie rozpisano też przetargu na fotoradary do aut. ITD nie może też użyć urządzeń, które wcześniej kupiła - w specyfikacjach przetargowych zapisano, że te rejestratory można zamontować tylko w focusach, mondeo i peugeotach.