Jak zauważa gazeta, samo zjawisko kursujących bez zezwoleń taksówkarzy nie jest nowe, jednak nasiliło się w ostatnich latach pod wpływem kryzysu gospodarczego. Szczególnie w sezonie letnim pseudotaksówkarze nagabują codziennie tysiące turystów w pobliżu dworców kolejowych czy lotnisk, także pod największymi paryskimi portami: Orly i Roissy-Charles de Gaulle.

Reklama

Według francuskich mediów owi nielegalni przedsiębiorcy oferują przejazdy nie tylko samochodami czy minibusami, ale także np. zadaszonymi przyczepami na dwóch kółkach, ciągniętymi przez motory czy rowery, niczym w krajach Ameryki Łacińskiej. Zmęczeni i zdezorientowani przybysze akceptują często brak komfortu w zamian za dużo niższą cenę od zwykłych taryf legalnych taksówek.

Taksówkarze w Paryżu nie przestają się skarżyć na nieuczciwą konkurencję w sezonie letnim. "Kiedy nadchodzą piękne dni, praca nielegalnych taksówkarzy osiąga apogeum. Bezrobotni wyciągają swoje motory, inni wypożyczają samochody w Niemczech i postanawiają udawać taksówkarzy, aby związać jakoś koniec z końcem" - żalą się cytowani przez "Le Figaro" przedstawiciele francuskiej Izby Związkowej Pracowników Branży Taksówkowej (CSAT).

Podobny problem występuje także w wielu innych regionach Francji, np. w południowo-zachodniej części kraju. Według gazety w Biarritz niektórzy właściciele samochodów osobowych czy furgonetek dorabiają sobie w weekendy, podwożąc w nocy za opłatą bywalców dyskotek czy nocnych klubów.

W połowie sierpnia policja paryska poinformowała o zatrzymaniu szefa nielegalnej firmy taksówkowej, który oferował swoje usługi na obrzeżach lotnisk Roissy i Orly oraz dworca kolejowego Montparnasse w Paryżu. Delikwent posiadał tylko zezwolenie na transport drogowy, nie mając licencji taksówkarza. Zatrzymanemu skonfiskowano jego dwa samochody.

Według "Le Figaro" w pierwszej połowie tego roku policja stołeczna ukarała nielegalnych przewoźników 279 mandatami, co jest jednak - zauważa dziennik - liczbą skromną w porównaniu ze skalą zjawiska.

Próbują bronić się legalne korporacje taksówkarzy, które twierdzą, że w ostatnim czasie zanotowały m.in. z powodu nieuczciwej konkurencji znaczący spadek swoich obrotów. Tylko w Paryżu zamierzają rozdać 30 tys. ulotek wzywających klientów, aby korzystali tylko z usług taksówkarzy, którzy zamieszczają na swoich wozach wyraźne znaki identyfikacyjne.