Pomoże hybryda
Do salonów Toyoty wprowadzane są właśnie nowe wersje samochodów Yaris, Auris i Rav 4. Są słabiej wyposażone i jak mówi Jacek Pawlak, prezydent Toyota Motor Poland, adresowane do osób, które do tej pory wybierały propozycje tańszych konkurentów. Ceny poszczególnych modeli obniżono o 5 – 13 proc. Są zbliżone do oferty wyprzedażowej rocznika z przełomu roku. W samochodach nie znajdą się jednak np. dwustrefowa klimatyzacja, kamery cofania czy wymyślne systemy multimedialne standardowo montowane w większości aut koncernu.
W tym roku chcemy sprzedać 2,5 tys. samochodów – zapowiada Pawlak. Według niego dystans do Skody jest zbyt duży, żeby zniwelować go w tym roku. Jednak nie wyklucza, że stanie się tak już przyszłym. A to dlatego, że w 2013 r. już w pełni wdrożona zostanie nowa strategia firmy. Składa się na nią kilkanaście innych projektów. Szczegóły wciąż utrzymywane są w tajemnicy. Wiadomo tylko, że jednym z ważniejszych punktów będzie projekt hybrydowy, zakładający zwiększenie w Polsce sprzedaży właśnie takich samochodów.
Gorący segment B
Prędzej czy później także Polacy muszą przesiąść się do lepszych jakościowo samochodów. Skoda tylko w Czechach i w Polsce jest tak silna – zauważa szef polskiej Toyoty. Główna walka rozegra się w segmencie B, w którym naprzeciw Toyoty Yaris stanie Skoda Fabia. Yaris schodzi do poziomu Forda Fiesty, Opla Corsy, Fiata Punto czy Nissana Micry, ale do Skody Fabii brakuje jej kilka tysięcy. Cena tego modelu spadnie bowiem o 2,6 tys. zł do 43,9 tys. zł.
Jednak dla Pawlaka takie porównanie nie ma najmniejszego sensu, bo Yaris i Fabię pod względem nowoczesności dzielą przynajmniej dwie generacje. Poza tym nie zawsze to, co tańsze w salonie, jest też tańsze w późniejszej eksploatacji – zastrzega. Zwraca nie tylko uwagę na spalanie paliwa, ale też na późniejszą wartość odkupu auta, która jest kilka tysięcy wyższa od ceny Fabii.
Czeska marka rządzi
Skoda oraz inni konkurenci Toyoty nabierają wody w usta. Jednak przedstawiciele czeskiej marki przypominają, że wyniki po I kw. tego roku nie pozostawiają złudzeń, kto rządzi na polskim rynku. Skoda sprzedała 9,8 tys. samochodów – o 17,8 proc. więcej niż rok temu. W tym czasie Toyota zwiększyła sprzedaż o 14,4 proc., do 6,4 tys.