"Oględziny miejsca wypadku, a także pojazdów oraz naczepy, w którą uderzył mikrobus, zostały zakończone w czwartek wieczorem. W piątek prokuratura uzyska wstępną opinię biegłych, która będzie dotyczyła przyczyn katastrofy. Dopiero wówczas prokurator podejmie decyzję w jakim charakterze zostanie przesłuchany kierowca ciężarówki, od której odpięła się naczepa" - powiedziała rzeczniczka prokuratury Małgorzata Borkowska.

Reklama

44-letni kierowca został zatrzymany na 48 godzin tuż po wypadku, czyli w środę późnym wieczorem. Ten termin mija w piątek wieczorem, dlatego - jak zapewniła rzeczniczka - mężczyzna musi zostać przesłuchany jeszcze w piątek.

Prokuratura podała, że w oględzinach na miejscu wypadku uczestniczyło pięciu prokuratorów z Żywca i Bielsku-Białej, a także biegli specjaliści w rekonstrukcjach wypadków, elektroniki pokładowej i układów pneumatycznych. Kluczowe znaczenie ma ustalenie, czy samochód ciężarowy był w chwili zdarzenia prawidłowo eksploatowany.

Do wypadku doszło w środę ok. godz. 21.35. Mikrobus, wiozący górników po pracy do domów, uderzył w naczepę jadącego z naprzeciwka samochodu ciężarowego, która znalazła się na jego pasie ruchu. Na miejscu zginęło siedem osób, w tym kierowca busa. Ósma osoba zmarła w szpitalu. 10 rannych trafiło do szpitali w Bielsku-Białej, Żywcu i Sosnowcu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy; jechał poprawnie swoim pasem i z odpowiednią prędkością - jak wskazał tachograf było to 80 km/h.