Model w skali 1:4 jest najnowszą wizją ciągnika od volvo. Kierowca przyszłości siedzi centralnie, a nie po lewej stronie. Dzięki temu i zaokrąglonej szybie ma ponad 180-stopniowe pole widzenia.

Zamiast zdradliwych lusterek są kamery. Wszystko po to by uniknąć rozjechania mniejszych aut ukrytych w martwym polu (obszar w którym szofer nie widzi np. wyprzedzającej osobówki).

Drzwi otwierają się do wnętrza, a fotel automatycznie odwraca do kierowcy. Jednak najlepsze jest zarządzanie tym wehikułem - w podłokietniku siedzi czytnik linii papilarnych. Komputer rozpoznaje palec kierowcy i przygotowuje samochód do trasy. Ciekawe kiedy będą badać DNA…



Reklama