– Sytuacja na rynku paliw jest wymagająca i nie służy stabilności zaopatrzenia – przyznaje w rozmowie z DGP dr Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzeczniczka prasowa BP. Jak wskazuje, „niestety w związku z zakłóceniami na rynku zdarzają się przerwy w dostępności niektórych produktów”.

Reklama

– Skupiamy się na zachowaniu ciągłości dostaw i oferowaniu klientom konkurencyjnych cen – zapewnia z kolei Anna Papka, dyrektorka ds. komunikacyjnych w Shell Polska. Jak tłumaczy, sytuacja z dostawami nieco się poprawiła, choć „wzmożony popyt zarówno po stronie klientów biznesowych, jak i indywidualnych, zwiększa presję na logistykę i powoduje miejscami wydłużony czas oczekiwania na załadunek na niektórych bazach paliwowych”.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ"