Marzec 2020 r. z pewnością przejdzie do historii z pandemią koronawirusa w roli głównej. W województwie mazowieckim zawrzało już 8 marca, kiedy to potwierdzono dwa pierwsze przypadki zakażenia w Warszawie. Czy ta informacja wpłynęła znacząco na przemieszczanie się ludzi z miasta stołecznego? A może dopiero po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemiologicznego w Polsce nastąpiły widoczne zmiany w ruchu?
– System Yanosik pozwala na analizę anonimowych danych w wielu płaszczyznach. Tym razem postanowiliśmy przeanalizować przejazdy z Warszawy, w której odnotowanych jest najwięcej zakażonych osób na koronawirusa wśród miast wojewódzkich w Polsce – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik. – W badaniu ujęliśmy wszystkie piątki marca i pierwszy piątek kwietnia, dzięki czemu widać jak zmieniły się tendencje w przejazdach – wyjaśniła.
Czy informacja o zakażeniu zmroziła mieszkańców Warszawy i zaprzestali oni wyjazdów poza jej granice? Zmiany w przemieszczaniu się kierowców prezentuje poniższa animacja oraz grafiki. Kolorem czarnym zaznaczono gminy, do których kierował się największy ruch, jaśniejszy kolor oznacza mniejszą częstotliwość wyjazdów.
– Znaczny spadek w wyjazdach z Warszawy widać w pierwszych tygodniach epidemii. Dopiero pod koniec miesiąca sytuacja nieco się stabilizuje i częstotliwość wyjazdów jest mniej więcej na podobnym poziomie. Statystyki z 3 kwietnia dodatkowo potwierdzają, że próg wyjazdów ze stolicy został maksymalnie ograniczony. Tego dnia odnotowano minimalnie niższą wartość niż w piątek tydzień wcześniej – zauważyła Magda Zglińska. – Porównując liczbę wyjazdów 6 marca, kiedy to były pierwsze podejrzenia koronawirusa w Polsce, z 3 kwietnia okazuje się, że łączna liczba wyjazdów ze stolicy spadła praktycznie o połowę: z około 48 tys. do 24 tys. – dodała.
Na szczególną uwagę zasługują takie miasta jak Łódź, Radom, Lublin czy nawet Kraków, które w pierwszych tygodniach marca znajdują się wysoko w “rankingu” miejsc docelowych kierowców z Warszawy. Częstotliwość wyjazdów do tych miejsc jest podobna jak do gmin będących w bliskiej odległości od stolicy Polski. Z tygodnia na tydzień widać jak zmienia się tendencja i podróże do tych miast “topnieją”.
– Biorąc pod uwagę powyższe statystyki można wysnuć wniosek, że mieszkańcy Warszawy w dużej części ograniczyli wyjazdy ze stolicy. Ale czy to będzie wystarczające, by powstrzymać rozwój zakażeń koronawirusem w Polsce? Czas pokaże – skwitowała Zglińska.