"Wysyłamy zapytanie do Wiednia. Bardzo mi się ten pomysł podoba" - napisał na swoim profilu na Facebooku prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak - informuje gazeta.pl. Podobne pytania wysłał już Kraków, a przeniesienie pomysłu władz Wiednia na lokalny grunt rozważają też łódzcy radni.

Reklama

Chodzi o eksperyment w Wiedniu, podczas którego zamknięto ulicę przy jednej ze szkół, by rodzice nie mogli podwozić dzieci autem pod same drzwi placówki. Zdaniem władz stolicy Austrii, ten pomysł spowodował, że coraz więcej dzieci przychodziło do szkoły piechotą lub przyjeżdżało na rowerze. To zmniejszyło problemy z otyłością, do tego pod wejściem do budynku zrobiło się bezpieczniej. Dlatego też do eksperymentu chcą się przyłączyć kolejne szkoły.

Polscy samorządowcy przekonują jednak, że o zamykaniu u nas ulic mowy być nie może. Wprowadzone zostaną - co najwyżej - zakazy zatrzymywania się przy szkołach.