Rząd utajnił szczegóły rozdysponowania 1,4 mld zł, które w tym roku otrzymają z Krajowego Funduszu Drogowego spółki zarządzające autostradami koncesyjnymi. Ministrowie zapominają, że to publiczne pieniądze, i działają jak władze prywatnych firm – komentuje poseł Jerzy Polaczek, który interpelował w tej sprawie.
Wiedza o wydatkach i wpływach Krajowego Funduszu Drogowego, który jest głównym źródłem finansowania budowy dróg, jest szczątkowa. W sejmowej komisji infrastruktury jest tylko jeden dokument zawierający skrótową tabelkę, w której np. pod hasłem „wydatki różne” w 2012 r. znajduje się kwota 2 mld zł. Chciałem poznać szczegóły dotyczące tych znaczących kwot. Okazało się, że są tajne - komentuje Polaczek.
Właśnie dostał odpowiedź na swoją interpelację podpisaną przez wiceministra infrastruktury Tadeusza Jarmuziewicza. W kwestii danych finansowych dot. wpływów i wydatków w podziale na poszczególne spółki, są one utajnione i nie podlegają ujawnieniu. Strony na podstawie umów o budowę i eksploatację autostrad płatnych uznały, że takie informacje są poufne – czytamy w dokumencie.
Jest jednak szansa, że wkrótce poznamy więcej szczegółów funkcjonowania KFD. W tym roku zamierzamy prześwietlić działanie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, a także Krajowy Fundusz Drogowy – zapowiada rzecznik Najwyższej Izby Kontroli.
Reklama