Minister transportu Sławomir Nowak zapowiedział, że po świętach resort prawdopodobnie poinformuje opinię publiczną, od kiedy przejazd autostradami dla motocykli i samochodów osobowych będzie tańszy. Stawki mają się zmniejszyć o połowę.

Reklama

Chodzi o odcinki autostrad zarządzane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Jak poinformował Artur Mrugasiewicz z GDDKiA, Dyrekcja zarządza obecnie odcinkami o łącznej długości 607 km - wszystkich autostrad jest w Polsce ok. 1074 km.

Od kilku miesięcy resort transportu pracuje nad rozporządzeniem, ustalającym nowe stawki za przejazd zarządzanymi przez państwo autostradami dla motocykli i samochodów osobowych. Projekt zakłada, że kierowcy samochodów osobowych będą musieli zapłacić 10 gr za przejechanie jednego kilometra, a motocykliści 5 gr. Na razie stawki te wynoszą odpowiednio 20 i 10 gr za kilometr.

Nowak, który był w piątek gościem radiowej Jedynki pytany, kiedy będzie znany termin obowiązywania nowych stawek odpowiedział: "Myślę, że po świętach będziemy w stanie opinii publicznej przedstawić tego rodzaju komunikat. Muszę wcześniej go przedstawić premierowi, a potem opinii publicznej".

Resort liczy, że po obniżeniu stawek opłat za przejazd ruch drogowy przeniesie się z pobliskich dróg lokalnych na autostrady. "To niezbędne zarówno ze względów ruchowych związanych z nadmiernym obciążeniem ruchem miejscowości położonych w pobliżu autostrad, które są kluczowe dla systemu komunikacyjnego, jak i ze względów remontowych" - napisano w uzasadnieniu projektu. "Stawka 10 gr za jeden kilometr jest stawką nie powodującą nadmiernych obciążeń dla użytkowników dróg i pozwoli praktycznie każdemu korzystać z dróg o najwyższej klasie technicznej, jakimi są autostrady" - dodano.

Projekt jest w konsultacjach społecznych i uzgodnieniach międzyresortowych.

GDDKiA zarządza m.in. odcinkami A2 Stryków - Konin, A4 Zgorzelec - Katowice, A8 Autostradową Obwodnicą Wrocławia, A6 od granicy z Niemcami do Szczecina, A1 Tuszyn - Piotrków Trybunalski, A1 Katowice - Świerklany. Mrugasiewicz zaznaczył, że do końca tego roku, w miarę kończenia kolejnych inwestycji, sieć zarządzana przez GDDKiA powiększy się o kilkaset kilometrów.