"Dziś program budowy dróg i autostrad w Polsce pod rządami PO możemy podzielić na drogi, które nie powstaną na Euro 2012, na te, które w ogóle nie powstaną i te, które powstały z pęknięciami. Widać gołym okiem, że przez najbliższe lata będzie zwijanie, a nie rozwijanie dróg" - powiedział Klepacz. Według niego mimo zapowiedzi autostrady A1 i A2 nie będą przejezdne w czasie mistrzostwa Europy w piłce nożnej.
Poseł SLD podkreślił, że zaniedbanie inwestycji infrastrukturalnych ma konsekwencje dla gospodarki. "Rosnące koszty transportu to rosnące koszty towarów i usług" - powiedział.
W jego ocenie nakłady na infrastrukturę kolejową w Polsce należą do najniższych w Europie. "W tym roku rząd chce przenieść na drogi 1,2 mld euro z unijnych funduszy przeznaczonych na inwestycje kolejowe. Argumentuje to stwierdzeniem, że kolej to branża, która najbardziej opornie wydaje unijne pieniądze. Tymczasem kolej to branża, która, jak żadna inna, potrzebuje mocnego zastrzyku inwestycyjnego i dodatkowych środków na poprawę bezpieczeństwa" - zaznaczył Klepacz. Dodał, że tylko wspólne planowanie inwestycji kolejowych i drogowych, które będą się uzupełniać, zapewni rozwój infrastruktury w Polsce.
"Potrzebne są szybkie decyzje kadrowe i program naprawy" - mówił. Krytykował ministra transportu Sławomira Nowaka, że takiego programu nie ma".
Dariusz Joński (SLD) ocenił z kolei, że Euro 2012 mogło być dla Polski ogromną szansą, ale - jak powiedział - "zamiast fety będziemy mieli drogową i kolejową kompromitację".