- Ford Explorer jedzie do miejsca narodzin. Z Warszawy do Kolonii
- 1150 km elektrycznym Fordem. Jak to poszło?
- Nowy Ford Explorer, wyposażenie i pomysłowe wnętrze
- Za przesuwanym ekranem zamaskowana skrytka
- Ford Explorer, jaka pojemność bagażnika?
Ford Explorer jedzie do miejsca narodzin. Z Warszawy do Kolonii
Autami elektrycznymi nie da się jeździć w trasę, po prostu się do tego nie nadają, a każda z dłuższych wypraw to nieustanne pasmo udręki – taka narracja przebija się wśród przeciwników elektryfikacji. Mieliśmy okazję, aby to sprawdzić, odbywając trasę z Warszawy do Kolonii za kierownicą elektrycznego Forda Explorera. Dlaczego do Kolonii? To właśnie tam, w historycznej fabryce w Niehl, powstało Centrum Elektryfikacji Forda, z którego linii produkcyjnych zjeżdża nowy, elektryczny Ford Explorer, a od niedawna także nowy i w pełni elektryczny Ford Capri.
Warszawa, siódma rano – odbieramy kluczyki do auta w wersji Explorer Premium, z baterią 77 kWh o wydłużonym zasięgu, tylnym napędzie, mocy 286 KM, w elegancki kolorze Magnetic Grey i… kartę FordPass. To dzięki niej możemy ładować auto na wszystkich stacjach Ionity, a także na innych, które działają w programie Forda BlueOval. Przed nami 1150 km. Czy czujemy się bezpiecznie? Patrząc na ilość punktów ładowania nie powinno być najmniejszych problemów. Co prawda w Polsce jest ich jeszcze zdecydowanie mniej, niż za zachodnia granicą, ale i tutaj rozmieszczone są już one na tyle gęsto, że ruszamy w trasę bez obaw. Poza tym i zasięg auta, który producent określa na 572 km, nastraja optymistycznie.
1150 km elektrycznym Fordem. Jak to poszło?
Maksymalna moc ładowania wersji, którą podróżujemy, to 135 kWh (w przypadku auta z napędem AWD nawet 185 kWh), a naładowanie auta od 10 do 80 proc. na szybkich ładowarkach - dysponującymi mocą minimum 135 kW - trwa 28 minut. Właśnie w takim zakresie auto najlepiej ładować. Trochę to skomplikowane? Teoretycznie tak – praktyka pokazała, że jest to całkowicie bezproblemowe. Po krótce – zdecydowaliśmy, że - by jak najszybciej pokonać trasę - nie patrząc na zużycie prądu, będziemy podróżować z maksymalnymi dopuszczonymi i możliwymi prędkościami, ładować się częściej, ale krócej, w optymalnym zakresie ładowania.
Na polskich autostradach – gdy było to możliwe – jechaliśmy 140 km/h, a za granicą zgodnie z przepisami, czyli czasem nawet 170 km/h. Na ładowarki zjeżdżaliśmy, gdy pojemność baterii spadała poniżej 10 proc. i ładowaliśmy się do około 70-75 proc. Dystans pokonaliśmy w niecałe 13,5 godziny, z tego na ładowarkach spędziliśmy 2 h (3 razy po 20 minut, dwa razy po 30 minut). Dłuższe, 30-minutowe przerwy były spowodowane – za pierwszym razem mniejszą mocą ładowarki (70 kW), za drugim – przerwą na obiad. Warto jeszcze dodać, że czas podróży wydłużył się o około 1-1,5 godziny przez korki na granicy oraz zamkniętą autostradę w okolicach Berlina. Ale to wydarzenia losowe, na które nie mamy wpływu, niezależnie od źródła napędu auta. Odejmując ten czas – 1150 km w 12-12,5 godziny? To chyba niezły wynik – także dla podróżujących autami z tradycyjnymi silnikami.
Czy nowy Explorer nas przekonał? Wyróżnia się wysokim komfortem podróży w trasach oraz bardzo dobrą dynamiką. To charakterystyczne cechy aut elektrycznych. Ale już dobre, bezpieczne prowadzenie, precyzyjny układ kierowniczy oraz sprężyście zestrojone zawieszenie to cechy charakterystyczne dla Forda - zawsze nimi przekonywał potencjalnych klientów, przekonuje i teraz – w dobie elektryfikacji.
Nowy Ford Explorer, wyposażenie i pomysłowe wnętrze
Wnętrze z przyjemnymi w dotyku materiałami idzie w stronę premium. Explorer ma bardzo wygodne fotele ze świetnie wyprofilowanymi oparciami i dobrym podparciem bocznym. Standardowe wyposażenie obejmuje podgrzewane przednie siedzenia i kierownicę, fotel kierowcy z funkcją masażu, dwustrefową klimatyzację oraz bezkluczykowy dostęp. Do tego jest system informacyjno-rozrywkowy SYNC Move obsługiwany przez ogromny i ruchomy 15-calowy wyświetlacz dotykowy, który można przesuwać w górę i w dół.
Za przesuwanym ekranem zamaskowana skrytka
Ekran ma książkowy format, dzięki czemu widać więcej mapy nawigacji. Nikt nie domyśliłby się, że za nim jest coś jeszcze, a tu niespodzianka. Kąt nachylenia ekranu można regulować, a po jego przesunięciu ukazuje się skrytka, która po wyłączeniu auta jest zatrzaskiwana. Z kolei wnęka z ładowarką indukcyjną między przednimi fotelami mieści dwa duże smartfony. Niżej jest 17-litrowa konsola na 15-calowy laptop. Stacja multimedialna bezprzewodowo współpracuje aplikacjami Apple CarPlay i Android Auto. Kierowca oczywiście może liczyć na wsparcie elektroniki. Lista udogodnień dbających o komfort obejmuje m.in. system automatycznej zmiany pasa ruchu oraz asystenta bezpiecznego wysiadania, który przed otwarciem drzwi ostrzega o zbliżającym się rowerzyście lub innym pojeździe.
Ford Explorer, jaka pojemność bagażnika?
Nowy Explorer oferuje bagażnik o pojemności od 536 l do 1422 l. Klapa jest sterowana elektrycznie. Można ją uruchomić machnięciem stopą pod tylnym zderzakiem…
Ford Explorer dotarł do Kolonii. Co to za fabryka?
I tak właśnie dotarliśmy do naszego celu – fabryki Forda w Niehl w Kolonii. Dla mieszkańców zakład jest jego nieodzowną częścią - istnieje od 1930 roku i chyba na zawsze związał się z tym regionem, stając się jednym w głównych kół zamachowych gospodarki tego miasta. To właśnie z jej linii montażowych zjeżdżały takie modele, jak Ford model A, Taunus, Granada czy Capri. Ale wraz z elektryczną transformacją, także fabryka zmieniła się nie do poznania na przestrzeni ostatnich lat. Ford zainwestował w nią aż 2 miliardy dolarów i zrobił z niej wzorcowe Centrum Elektryfikacji, które będzie wytwarzać kolejne, elektryczne modele na rynki europejskie. To także pierwszy na świecie, neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla, zakład montażu aut - można powiedzieć, że taka wizytówka hasła "Road to Better", które producent postanowił spełnić w swojej praktycznej działalności. Rocznie bramy zakładów może opuścić nawet 250 000 egzemplarzy.
Fabryka w Kolonii to także pokaz możliwości technicznych. To właśnie tutaj do pracy zaprzęgnięto sztuczną inteligencję, samouczące się maszyny czy ponad 600 najnowocześniejszych robotów. O efektywność oraz najwyższą jakość produktów dba także „cyfrowy bliźniak”. Wizualizowany na gigantycznym ekranie dotykowym śledzi na każdym stanowisku pracy stan ilościowy elementów potrzebnych do produkcji danego modelu i monitoruje na bieżąco cały proces montażu. Zakłady w Niehl to także zaawansowane stanowiska do sprawdzania jakości wszystkich podzespołów oraz wielopiętrowa, na wskroś zautomatyzowana lakiernia. To właśnie z jej dachu mieliśmy okazję podziwiać widok na fabrykę. Prawdziwe miasto w mieście! Zakład ma powierzchnię aż 125 hektarów, a oprócz linii montażowych znajdziemy tu między innymi dział montażu akumulatorów. I wszystko to w zgodzie z ekologią. Aż trudno uwierzyć, że cała energia elektryczna i gaz ziemny, które zużywa ten ogromny zakład podczas produkcji i funkcjonowania jest w 100-procentach odnawialna lub jest to biometan.
Ile kosztuje nowy Ford Explorer? Dwie wersje do wyboru
Ford Explorer w Polsce jest dostępny w dwóch wariantach wyposażenia: Explorer i Explorer Premium. Samochód można już konfigurować i zamawiać. Ceny?
Najtańszy Ford Explorera z silnikiem o mocy 170 KM (akumulator 52 kWh) kosztuje od 198 270 zł. Wariant z jednostką 286 KM to wydatek od 217 270 zł. Model 4x4 (340 KM) - 242 270 zł. Wyposażenie seryjne obejmuje m.in. podgrzewaną kierownicę i podgrzewane przednie fotele, fotel kierowcy z masażem oraz indukcyjną ładowarkę do telefonu. Do tego 19-calowe alufelgi, reflektory LED, kamera ułatwiająca parkowanie, tempomat adaptacyjny, soundbar, bezprzewodowy Android Auto i Apple CarPlay.
Explorer w wersji Premium zyskuje 10-głośnikowy system nagłośnienia B&O i nastrojowe oświetlenie wnętrza, a także reflektory LED z funkcją automatycznej zmiany świateł drogowych i mijania oraz Dynamic Matrix LED, które dostosowują zakres wiązki świateł do warunków jazdy i zapobiegają oślepianiu innych kierowców. Ford Explorer Premium 170 KM wymaga 214 270 zł, wariant 286 KM kosztuje od 234 270 zł. Model 340-konny AWD to przynajmniej 259 270 zł.