"Wiemy już, że wydamy mniej pieniędzy na wykup nieruchomości pod budowę mostu oraz odsetki od kredytu. Koszt inwestycji po tej korekcie wyniesie niecałe 700 mln zł, czyli ponad 50 mln mniej niż zakładaliśmy" - poinformował Michał Zaleski, prezydent Torunia.
Oszczędności na odsetkach uzyskano dzięki zaangażowaniu większych kwot z budżetu miasta, przez co kredyty można było zaciągnąć później i mniejsze. Miasto otrzymało już także ponad 15 mln zł z 327 mln zł dofinansowania zagwarantowanego z funduszy UE.
Budowa mostu, jednej z największych inwestycji Torunia w ostatnich dekadach, trwa od roku, a do końca przedsięwzięcia, planowanego na 2013 roku, pozostało mniej niż 600 dni.
Jak wyliczyła Barbara Tyrankiewicz, kierownik Biura Realizacji Projektu Mostowego, dotychczas wykorzystano 2902 szt. pali prefabrykowanych, 43 szt. pali wierconych, 10459 m sześc. betonu konstrukcyjnego, 1260 ton stali zbrojeniowej. Na budowie pracuje blisko 400 osób kadry technicznej i ekip wykonawczych.
"Budowa toruńskiej przeprawy to obecnie największa inwestycja mostowa w Polsce. Jej najciekawszym i najbardziej widowiskowym momentem będzie z pewnością montaż stalowych przęseł na podporach" - zapowiedział Lesław Milewski, przedstawiciel wykonawcy mostu.
W Toruniu planowane jest przy tej okazji zastosowanie nowatorskiego rozwiązania, jedno z nielicznych tego typu w skali europejskiej. 270-metrowe łuki mostowe zostaną zmontowane na brzegach z mniejszych elementów i przetransportowane barkami na miejsce montażu.
"Z pewnością ta operacja przyciągnie do Torunia w przyszłym roku wiele ekip konstruktorsko-inżynierskich, które zechcą śledzić ten ciekawy etap" - dodał Milewski.
Rozpoczęta 17 listopada 2010 roku inwestycja wielokrotnie napotykała na nieprzewidziane przeszkody, m.in. odkryto podczas prac składowisko niewypałów oraz podziemne instalacje, których nie zaznaczono na urzędowych mapach. Zasługą budowniczych było także odkrycie i zachowanie dla celów muzealnych fragmentu muru z napisem wykonanym przez opozycjonistów w latach 80.