Tramwaj przyjeżdżał punktualnie, a pasażerowie wsiadali i wysiadali nie wiedząc, że kieruje nim nieobliczlany 15-latek.
Poczynania ucznia ostatecznie zakończyła interwencja policji. Okazało się, że prowadzenie tego typu pojazdu nie było dla niego zupełną nowością. Młody amator tramwajów miał wcześniej w szkole lekcję poświęconą temu zagadnieniu, a dodatkowo wielokrotnie odwiedzał zajezdnię.
Choć nikomu nie stała się krzywda, chłopak musi liczyć się z postępowaniem sądowym - powiedział agencji Interfax rzecznik miejscowej policji.