Pirat wyprzedzał na zakręcie, policjanci postanowili więc go zatrzymać. Kierowca zignorował sygnały funkcjonariuszy i rzucił się do ucieczki. Mundurowi zatrzymali go dopiero po kilku kilometrach. Gdy otworzyli drzwi ściganego auta, nie uwierzyli własnym oczom. Za kierownicą siedział pijany piętnastolatek. Badanie wykazało, że miał ponad trzy promile alkoholu.

Reklama

Okazało się, że auto zabrał matce i postanowił przejechać się z koleżanką. Samochód trafił na policyjny parking, a nastolatek wrócił policyjnym radiowozem do domu. Czeka go rozprawa przed rodzinnym sądem.