Do wypadku doszło w czwartek ok. godz. 22 w na czwartym kilometrze obwodnicy Słupska znajdującej się w ciągu drogi krajowej nr 6 Gdańsk - Szczecin.

Reklama

Jadący z Gdańska do Dusseldorfu autokar zjechał na pobocze i przewrócił się na bok. W autokarze były 32 dorosłe osoby. W akacji ratowniczej brało udział 15 zastępów straży pożarnej, 9 zespołów ratownictwa medycznego i 8 policyjnych radiowozów. Ruch na obwodnicy Słupska przywrócono dopiero po godz. 2 w nocy.

Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku przewieziono 25 osób. Zastępca dyrektora ds. lecznictwa tej placówki Bernadetta Lewicka powiedziała w piątek, że nadal hospitalizowane są cztery osoby - trzy kobiety i jeden mężczyzna.

W najcięższym stanie jest kobieta, którą przygniótł autokar. Poszkodowana przebywa na oddziale intensywnej terapii. Stan pozostałych rannych - jak powiedział Lewicka - jest stabilny i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ranni mają urazy kręgosłupa, głowy i nerek.

Reklama

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że do przewrócenia się autokaru mógł bezpośrednio przyczynić się jadący z przeciwka samochód, którego kierowca próbował wyprzedzić na "trzeciego" poprzedzające go pojazdy. Kierowca autokaru zjechał na pobocze chcą uniknąć czołowego zderzenia.

"Poszukujemy świadków tego manewru. Prosimy osoby, które mogły widzieć to zdarzenie o telefoniczny kontakt pod nr 997 lub 59 848 05 08" - powiedział podinsp. Tomasz Majkowski, I zastępca komendanta miejskiego policji w Słupsku.

Prokuratorskie postępowanie jest prowadzone z artykułu mówiącego o katastrofie komunikacyjnej.