Ogólnopolskie Zrzeszenie Pracodawców Transportu Drogowego to potęga: organizacja ma praktycznie monopol na szkolenie kierowców ciężarówek w Polsce, a kurs trzeba obowiązkowo powtarzać co pięć lat. Dotyczy to około 720 tysięcy kierowców w Polsce.
Ale rzeczy, które instruktorzy wpajają kierowcom, ze szkoleniem mają niewiele wspólnego. Jak ujawnili reporterzy TVN24, uczestnicy kursów nie tylko uczą się, jak fałszować podpisy czy poświadczać nieprawdę w dokumentach. To zaledwie czubek "góry lodowej".
35-godzinne szkolenie - zwykle znacznie krótsze – to szkoła zabijania na drodze. Uczestnicy kursów zdobywają tam wiedzę o tym, jak rozpychać się na drodze, a w razie zagrożenia nie narażać ładunku: mają "walić po osobówce", bo jest "poniżej nóg". Poza tym "osobówka i tak spier…li z wypadku".
Instruktorzy konsekwentnie wpajają też kierowcom TIR-ów pogardę dla kierowców aut osobowych. Ostrzegają przed prostytutkami – bo jeśli policja znajdzie u takiej narkotyki, to kierowca, który miał z nią do czynienia, pójdzie siedzieć. Uczą również, jak oszukać policjantów, gdy jedzie się przeładowanym samochodem.
Nagrania, jakie w czwartkowym programie "Prosto z Polski" wyemituje stacja TVN24, pochodzą z ośrodków w Kielcach, Kościerzynie i Bralinie.
Jak przypomina TVN24, wypadki z udziałem TIR-ów zdarzają się dosyć często: ostatnio w Bydgoszczy rozpędzone auto ciężarowe zmiażdżyło samochód osobowy. Zginęło w nim 1,5-roczne dziecko. TVN24, na podstawie nieoficjalnych informacji, twierdzi, że ciężarówka miała niesprawny układ hamulcowy i brak ważnych badań technicznych.
Komentarze (34)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo chyba tylko u nas jest możliwe, no może w Rosji.
Dobrze, że TIROWCY pamiętają że są LUDŹMI
czego nie zawsze można powiedzieć o kierowcach wypasionych fur
PS Jeżdżę 14-letnią fiestką
KRAJ ******* PRAWIE BEZ WYJĄTKÓW!
Tych historii jest tyle u nas. Najdziwniejsze, ze nikt nie widzi problemu, a jak czasem komus zwracam uwage to patrza na mnie jak na frajera.
A wypadek z Bydgoszczy - co z kierowca srebrnego vana ktory uderzyl w ciezarowke tuz przed i prawdopodobnie to on zainicjowal lancuch zdarzen ktore zakonczyly sie smiercia 1,5 rocznego dziecka... wiec tak - kierowcy tirow maj swoje za uszami ale... moje obserwacje wskazuja ze to raczej osobowki czesciej tworza grozne sytuacje lekcewazac czesto podstawowe prawa fizyki - tirowcy raczej czuja lepiej fizyka - masa pojazdu jak i to jak ta masa zachowa sie na drodze...
Polskie firmy transportowe powinny mieć zakaz poruszania się po całej Unii.