Fińska firma VTT Technical Research Centre of Finland testuje najnowszą generację fotoradaru, który potrafi takie rzeczy o którym kierowcom nawet się nie śniło. Otóż urządzenie wyłapuje nie tylko kierowców, którzy jechali ze zbyt wysoką prędkością - wynalazek w tłumie pędzących aut namierza i fotografuje brak zapiętych pasów bezpieczeństwa, wychwytuje też kierowców, którzy nie zachowują właściwego odstępu od poprzedzającego samochodu. Wszystkie te i inne (w sumie pięć) wykroczenia potrafi wyłapać jednocześnie…

Reklama
Inne

Oto nowy fotoradar! To prawdziwa bestia - czytaj dalej>>>



Urządzenie potrafi także zeskanować numery rejestracyjne auta po to by sprawdzić czy jego właściciel ma ważną polisę komunikacyjną. Dane zebrane w trakcie pracy tej machiny, są na bieżąco weryfikowane za pośrednictwem bezprzewodowego łącza z internetem.

Twórcy chwalą się, że baza danych w których gromadzone są zdjęcia jest szczelnie zabezpieczona przed atakiem hakerów. Sprzęt automatycznie niszczy fotografie, które leżakują na dyskach więcej niż miesiąc i takie na których nie widać ewidentnych dowodów wykroczenia.

Inne

Oto nowy fotoradar! To prawdziwa bestia - czytaj dalej>>>



Specjaliści mówią, że po zamknięciu fazy testów (pod koniec 2011 roku) urządzenie zostanie przeniesione z przyczepy do policyjnych samochodów. Przedstawiciele firmy VTT przewidują, że technologia będzie gotowa do masowego zastosowania w 2013 roku.

Projekt nad, którym w pocie czoła pracują wynalazcy z Finlandii jest finansowany z budżetu Unii Europejskiej, która na stworzenie podobnych "fotoradarów bestii" przeznaczyła 8,2 mln euro. Budżet na same testy skandynawskiego wynalazku to ok. 270 tys. euro. Poza tym pieniądze UE trafią też na badania podobnych rozwiązań w Niemczech, Francji i Austrii.

Można się spodziewać, że firmy z tych krajów zaczną potem sprzedawać swoje produkty innym - niewykluczone, że także Polsce.

Reklama

Przypominamy, że nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym czeka na podpis prezydenta Komorowskiego. Jeśli prezydent ją podpisze (nowelizacja zakłada, że z polskich dróg znikną atrapy fotoradarów, a urządzenia te będą wyraźnie oznakowane i widoczne, spełniając w ten sposób także funkcję prewencyjną) zmianywejdą w życie od 1 stycznia 2011 r. System ma zacząć działać 1 lipca 2011 r.

Inne