Akcję Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa "Weekend bez Ofiar" zorganizowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a honorowy patronat nad przedsięwzięciem objął minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Inicjatywa miała zwiększyć wiedzę kierowców na temat bezpieczeństwa na drogach.
"Niestety w ten weekend zginęło w wypadkach więcej osób niż w poprzednie wakacyjne weekendy. Wielu kierowców nie wzięło sobie do serca apeli związanych z akcją" - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Dla porównania w pierwszy lipcowy weekend na drogach zginęło 26 osób, w drugi - 33, w kolejny - 32 osoby. Przez cały lipiec śmierć na drogach poniosło 326 osób, w sierpniu - już 87.
Jak powiedział Sokołowski, na drogach było duże natężenie ruchu. "Kierowcy spieszyli się, wyprzedzali na trzeciego, wymuszali pierwszeństwo. Policjanci wielokrotnie interweniowali w takich sytuacjach; nie mogli być jednak wszędzie" - podkreślił rzecznik. Jego zdaniem weekendowa akcja jest dowodem na to, że w zakresie poprawy bezpieczeństwa na drogach "trzeba jeszcze wiele zrobić".
W ramach akcji kierowcy, wysyłając sms na numer 70567 (koszt 50 gr) z kodem województwa, mogli otrzymać zwrotnym sms-em informacje o aktualnej sytuacji na drogach krajowych w wybranych regionach. Kody można było znaleźć na stronie internetowej www.WeekendBezOfiar.pl.
W weekend zorganizowane zostały też pikniki edukacyjne: w piątek na placu przy latarni morskiej w Kołobrzegu, a w sobotę na Rynku Manufaktury w Łodzi, w niedzielę - na warszawskiej Agrykoli. Można było spróbować swoich sił m.in. na komputerowych symulatorach jazdy a ratownicy medyczni uczyli zasad udzielania pierwszej pomocy, psychologowie transportu doradzali, jak opanować stres w chwili wypadku.
W sobotę na autostradzie A2 w Strykowie zorganizowano symulację karambolu drogowego. Wzięły w niej udział służby drogowe, policja, straż pożarna i ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
Z policyjnych danych wynika, że właśnie w lipcu i w sierpniu dochodzi do największej liczby wypadków. Główną ich przyczyną jest nadmierna prędkość. Tylko w 2009 roku policjanci zatrzymali do kontroli ok. 1,5 mln kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość.