Nowa impreza to 2,5-litrowy bokser dozbrojony pakietem Prodrive Performance Pack. Takie auto różni się od zwykłego WRX-a o 40 KM, czyli ma 270 KM i 420 niutonometrów. Napęd na cztery koła przenosi jeszcze bardziej sportowa skrzynia biegów - krótsze przełożenia.
Efekt? Rozpędzenie do setki trwa 5,3 s - to 0,6 sekundy lepiej. Po odliczeniu do 14 wskazówka mija 160 km/h.
Jednak moc to nie wszystko. Inżynierowie z Subaru zmodyfikowali zawieszenie. Teraz jest niżej i sztywniej, dlatego jazda po zakrętach da prawdziwą frajdę.
Wygląd? Trochę inny - nowe spoilery i felgi na zewnątrz. Kabina z dodatkami od Momo plus tabliczka z indywidualnym numerem.
Koniec miłych wiadomości. Ostatnia jest zła - auto będzie osiągalne tylko w Wielkiej Brytanii. Setka z 400 planowanych sztuk to kombi. Cena, bez względu na karoserię - ponad 34 tys. funtów (ok. 190 tys. zł). Mimo kupy pieniędzy szkoda, że nie ma jej u nas…
Subaru "opłakuje" ostatnie wcielenie rajdówki dla amatorów. Pożegnalny samochód ma więcej koni, jest szybszy i trzyma się drogi jak przyklejony. Oto unikatowa wersja WRX GB270.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama