Błyszczące A8 powstawało dobry kawał czasu. Z seryjnej limuzyny zdarto lakier, następnie przez kilka godzin ręcznie polerowano każdy element z osobna. Najpierw specjalnym papierem, a całości dopełniła delikatna pasta. Plastikowe zderzaki, lusterka i inne oporne części polakierowano… chromem.

Mimo że nieziemska karoseria została spryskana warstwą bezbarwnego lakieru ochronnego, to nie zaleca się wjazdu na myjnię automatyczną. Jeden z szejków Dubaju ma w swoim garażu podobne audi i podobno jego poddani spędzają godziny nad świetnością limuzyny swego pana.

A8 MTM zostało równie rewelacyjnie przygotowane, jeśli chodzi jazdę. Pod unikalną karoserią kryje się ośmiocylindrowe 4.2 TDI, wyśrubowane z 326 do 503 KM!



Reklama

Oczywiście jest napęd quattro plus specjalny moduł elektroniczny sterujący prześwitem i twardością pneumatycznego zawieszenia. Cała modyfikacja kosztuje blisko 80 tysięcy euro (300 tysięcy zł!). Tak, dopiero coś podobnego można nazwać pożądanym tuningiem!